Kłoty, sentecje, myśli i komenty czyli filozofija

Tu możesz pisać na dowolny temat.

Moderator: GTW

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Michajster
Posty: 215
Rejestracja: 18 cze 2003, o 14:59
Lokalizacja: Czepino

Post autor: Michajster »

ta! my jestesmy po prostu workami na flaki i kosci
AMIGA 600HD APOLLO 630/40 16MB FAST 2MB CHIP HDD 40MB

AMIGA 500+ 2MB CHIP
LarvaExotech
Posty: 96
Rejestracja: 8 cze 2005, o 16:41

Post autor: LarvaExotech »

Wyobraźcie sobie, że trzymacie szklaną kule, pustą w środku. Akurat jest noc. Więc w kulce jest ciemno. Niestety, próżni tam nie ma ; jest tam ogromna ilość bakterii i zarazków. Dla ciebie jest to jedna noc, dla nich miliardy lat; bakterie te mają swój mały (dla nas) wrzechświat. A teraz wyobraźcie sobie, że ktoś patrzy na "kulkę" w której jesteśmy my; i nasze miliardy lat jest jak piard dla tego kogoś większego, a ten ktoś większy nawet nie wie, że jest w szlanej kuli. Pandemonium!
Ash
Posty: 651
Rejestracja: 7 lip 2004, o 19:36
Lokalizacja: Jaworze

Post autor: Ash »

A po co wiedzieć takie rzeczy? Przynajmniej po śmierci będzie niespodzianka :wink: A w ogóle to myślę, że coś się w końcu musi stać z tą energią życiową (można nazwać to duszą), tylko gdzie ona się ulotni, to nikt chyba nie wie.
Awatar użytkownika
Arek
Posty: 224
Rejestracja: 21 lut 2004, o 22:46
Lokalizacja: Śląskie

Post autor: Arek »

Mozesz zostac chrzescijaninem,protestantem,swaidkiem jehowy,nawet muzumaninem.Ale Zydem nie zostaniesz za chiny ludowe(daje do myslenia co nie?W koncu narod wybrany...)
No to gdzie był Ich Bóg jak hitler robił z nich mydło? Może się trochę zdrzemnął?
Kto mieczem wojuje od pochwy ginie.Zapamiętajcie.
Awatar użytkownika
AlaN
Posty: 524
Rejestracja: 21 wrz 2004, o 20:51
Lokalizacja: 52°30'N-17°00'E

Post autor: AlaN »

Czy jest, czy nie ma - sprawa każdego z osobna. Każdy widzi świat na swój sposób. Nie można widzieć go tak samo jak inni, bo to niemozliwe.
A czy wg. mnie jest? No.... czasami wątpię, szczególnie patrząc na sceny jakie dzieją (działy się) na świecie. Jeśli Bóg jest tak wszechmogący i miłosierny, to czemu nie ratował (nie ratuje) tych którzy giną bez powodu? -> Irak, Azja, Afryka, Korea Płn. i inne. Co winni są Ci ludzie którzy akurat szli po owoce na targ i w złym czasie znaleźli się w złym miejscu? Nic? No nic, to czemu giną?
Pewnie, ktoś głęboko wierzący powie "bo Bóg chce pokazać innym to czy tamto, co złego dzieje się na świecie". Dobre sobie... każda wymówka jest słodka. Dla mnie to - niestety, coraz częsciej - coś w tym wszystkim nie gra, nie pasuje i zaczyna sie kręcenie; jak w polityce. Wogóle samo pojęcie jest bez wyjścia: (D-dziecko, K-ksiadz):

D: Bóg jako wszechmogący może wszystko?
K: Tak, może wszystko
D: Jak może wszystko, to czy może stworzyć kamień którego nie podniesie?
K: ...................

I tu skończy się dyskusja z księdzem bo się zapędzi w kąt. Jak może wszystko to nich stworzy. Ale nie może stworzyć tak wielkiego, bo może jednak podnieść każdy. Jak nie może takiego stworzyć to znaczy że nie może wszystkiego - błędne koło.

A wogóle niech każdy uważa co dla niego dobre. W końcu to osobista sprawa.
Co do tego co jest "po", to.... czemu ludzie mieli by być inni (lepsi?) niż psy, koty, słonie i żyrafy? Przecież człowiek to takie samo zwierzę jak te co biegają po lasach i inne, tyle że potrafił przez miliony lat wykrztałcić w sobie myślenie i takie tam inne rzeczy. CZemu zwierzęta nie a ludzie tak? Bo ludziom wygodniej ta myśleć :) .
Temat rzeka, pokręcony jak całe życie na tym świecie.

Heh... ale naskrobałem ;)
Pozdrawiam - AlaN
Amiga600 (KS-37.300 i 34.5), HD-1.2GB, karty S-RAM na PCMCIA
Awatar użytkownika
Żniwiarz
Posty: 92
Rejestracja: 27 lip 2005, o 00:40
Lokalizacja: Masarnia
Kontakt:

Post autor: Żniwiarz »

Alan pisze:Bóg jest tak wszechmogący i miłosierny, to czemu nie ratował (nie ratuje) tych którzy giną bez powodu?
To kwestia równowagi między wolną wolą człowieka a Boską ingerencją w ludzkie życie. Gdy człowiek zabija człowieka to jest to kwestia wolnej woli zabójcy na którą Bóg nie ma wpływu absolutnego. Gdy człowiek ginie z rąk natury - wtedy można mówic o kwestii tego czy było to spowodowane ingerencją Boską, czy po prostu brutalny wynik praw rządzących światem.
(Chociaż przyznam, że gdy umiera mi ktoś bliski to w pierwszej kolejności winię Boga albo jego brak...)
D: Bóg jako wszechmogący może wszystko?
K: Tak, może wszystko
Dokładnie taką bajkę sprzedają księża dzieciom aby ułatwi im wiarę. I nie jest to jedyne uproszczenie na potrzeby prostego młodego umysłu.
Operując skrótem myślowym - może wszystko w granicach praw jakie sobie sam stworzył. To że może nie znaczy że swoją moc wykorzystuje.

Chcielibyście żeby wszystko odgórnie było ustalone przez Boga? Żeby wszystko było zaplanowane niezależnie od naszych akcji? Pewnie, tak byłoby wygodniej, ale mniej sprawiedliwie. Poza tym odgórnie ustalone nie znaczy dobre.

Jeśli nie chcecie aby wszystko było odgórnie ustalone to czemu winicie Boga za coś, co nie było z jego winy ale z winy drugiego człowieka który to czy owo spowodował.
Tłumaczenie sobie każdego złego wydażenia karą Boską na ludzkości do niczego nie prowadzi...
Akira Yamaoka
Awatar użytkownika
Dodd
Posty: 49
Rejestracja: 1 sie 2005, o 17:59
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dodd »

Moim skromnym zdaniem przeznaczenie istnieje. Bóg ma konkretny plan co do każdego z nas, ale nie jest tak że człowiek jest tylko bezwładną marionetką w rękach Absolutu. Człowiek ma wolną wolę, a to oznacza że sam dokonuje wyborów i musi liczyć się z ich konsekwencjami. Bóg może mieć nieskończenie wiele scenariuszy życia dla każdego człowieka- wybory jakich dokonuje człowiek mają wpływ na to co się dzieje później w jego życiu. A Bóg na pewno przeznaczył każdemu z nas przynajmniej jedną rzecz: zbawienie. A to czy je człowiek dostąpi zbawienia jest kwestią właśnie wolnej woli.

Inna sprawa jest to, że Bóg nie może wszystkiego. Nie mógł np stworzyć samego siebie (co jest logiczne i wynika z samego pojęcia Boga jako istoty najwyższej), nie może ingerować w wolną wolę człowieka (akurat to ograniczenie nałożył sobie sam...), Bóg nie może kłamać (bo to byłoby sprzeczne z jego naturą) itd.
LarvaExotech
Posty: 96
Rejestracja: 8 cze 2005, o 16:41

Post autor: LarvaExotech »

Skoro sam siebie nie stworzył - skąd się wziął? -.-'

Może najpierw zastanówmy się dokładnie co to jest Bóg? Jak wygląda? Czy wogóle "wygląda"? Jak rozumuje? Itp.

Tego raczej dowiemy się jak deada zaliczymy.
Ash
Posty: 651
Rejestracja: 7 lip 2004, o 19:36
Lokalizacja: Jaworze

Post autor: Ash »

LarvaExotech pisze: Może najpierw zastanówmy się dokładnie co to jest Bóg? Jak wygląda? Czy wogóle "wygląda"? Jak rozumuje? Itp.
Chciałbym móc wiedzieć takie rzeczy (co jest raczej niemożliwe)- wtedy napisałbym o tym książkę, zrobiłbym fortunę i nie musiałbym się martwić o sprawy materialne :mrgreen:
Awatar użytkownika
Bebokus pospolitus
Posty: 1410
Rejestracja: 6 sty 2005, o 17:26
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Bebokus pospolitus »

Arek pisze:
Mozesz zostac chrzescijaninem,protestantem,swaidkiem jehowy,nawet muzumaninem.Ale Zydem nie zostaniesz za chiny ludowe(daje do myslenia co nie?W koncu narod wybrany...)
No to gdzie był Ich Bóg jak hitler robił z nich mydło? Może się trochę zdrzemnął?
Liczyl pieniadze :D
http://www.retrostacja.org/ multi blog o grach :)
LarvaExotech
Posty: 96
Rejestracja: 8 cze 2005, o 16:41

Post autor: LarvaExotech »

Bebokus pospolitus pisze:
Arek pisze: No to gdzie był Ich Bóg jak hitler robił z nich mydło? Może się trochę zdrzemnął?
No właśnie. Jeśli jest Bogiem, czemu się nie ujawni - wtedy wszyscy by wiedzieli w co wierzyć. A tak?....
Ash
Posty: 651
Rejestracja: 7 lip 2004, o 19:36
Lokalizacja: Jaworze

Post autor: Ash »

LarvaE pisze:No właśnie. Jeśli jest Bogiem, czemu się nie ujawni - wtedy wszyscy by wiedzieli w co wierzyć. A tak?....
Zaprzeczyłeś sam sobie :) Wiara właśnie z założenia polega na WIERZE, nie na wiedzy.
Amos
Posty: 1071
Rejestracja: 22 lip 2004, o 19:01
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Amos »

Żeby móc wierzyć trzeba wiedzieć w co się wierzy , ale jeśli nikt ten temat nie rozwiązuje , to jak to tak? O_o
Awatar użytkownika
Dodd
Posty: 49
Rejestracja: 1 sie 2005, o 17:59
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Dodd »

Amos pisze:Żeby móc wierzyć trzeba wiedzieć w co się wierzy , ale jeśli nikt ten temat nie rozwiązuje , to jak to tak? O_o
Słyszałes o teologii?? Ona wlaśnie sie tym zajmuje.
Awatar użytkownika
Slesz
Posty: 1728
Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Slesz »

Sytuacja wyimaginowana lecz prawdopodobna:

Jak wiadomo isnieją różne choroby psychiczne. Najbardziej poruszające są chyba te wrodzone, choroby pokroju zespołu Dauna itp. Nie wolno nam jednak zaprzeczać, że to nie ludzie - to są ludzie, mają uczucia i chyba w większym stopniu nimi się kierują, skoro władzę nad umysłem mają odmienną.

Wyobraźmy sobie, że przykładowo mężczyzna i kobieta upośledzeni w jakiś sposób chorobą psychiczną zakochali się w sobie. Pobrali się. Urodziło im się dziecko - o dziwo normalne, bez jakichkolwiek upośledzeń (genotyp układa się bardzo różnie, z tego co wiem jest to możliwe). Co prawo powinno przewidywać w takiej sytuacji ? Co moralność powinna przewidywać ? Czy zostawić dziecko prawowitym ordzicom i narazić je na wychowanie i przyszłe nabyte w jego wyniku odejścia od normy ? Czy odebrać dziecko rodzicom i pozbawić ich szczęścia, możliwości opiekowania się potomkiem, patrzenia jak dorasta, pozbawić ich chyba jednego z naistotniejszych elementów w okresie życia w którym się znaleźli ?
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
ODPOWIEDZ