Cytadela

Tu możesz pisać na dowolny temat.

Moderator: GTW

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
NoOne
Posty: 431
Rejestracja: 15 cze 2003, o 14:29
Lokalizacja: Częstochowa

Cytadela

Post autor: NoOne »

Ukończyłem cytadele. Jakieś dwa miesiące temu wpadło mi do głowy że sobie ukończe cytadele i ją skończyłem :-) Gierka jest całkiem fajna ale trzeba się w nią wgrać. Oczywiscie grałem na winuae skonfigurowanym na A4000. Pamiętam jak grałem w tą gierke 10 lat temu na A500 - grało sie bardzo topornie. Do ukonczenia gry użyłem ponad 600 save statów dzięki czemu gierka niebyła tak uciążliwa. Ukończenie gry bez save state trwało by trzy razy tyle i było mordęgą a nie przyjemnością. Ponieważ trzeba by było przechodzić jeden etap od początku po kilka razy żeby zapamiętać co gdzie było (jakie potwory, gdzie włożyć odpowiednią kartę, które dźwignie przestawić i jak itp itd) Bardzo głupio rozwiązano sprawe przycisków i dźwigni, bo niewiadomo który przycisk do czego jest, nieraz trzeba cofać sie przez cały labirynt i włączać / wyłączać dźwignie żeby dane drzwi sie otworzyły. A po przejściu przez nie, kiedy znowu sie zamkną - zeby je znowu otworzyc trzeba sie cofnąc:-/ Tak jest w Kanałach - według mnie to są to najtrudniejsze i najgorsze poziomy. W pozostałych tez zdarzają sie taki "usterki" ale rzadko, Jest to bardzo denerwujące i zniechęca do dalszego grania. Czas przechodzenia etapów to od 30 minut do 2,5 godziny, zazwyczaj jednak jeden etap przechodzi sie w 50 minut. Te najdłuższę są juz bardzo męczące, ale jest ich tylko kilka. Najtrudniejsze etapy to Kanały i Więzienie, pozostałe są zróżnicowane lecz ogólnie nie są bardzo trudne. W każdym kompleksie są po trzy poziomy, na końcu każdego znajdujemy jedną cześć bomby. Wyjątkiem jest centrum ostatni etap gdzie można wejsc, tylko posiadając kompletną bombe. Bomba składa sie z 6 części więc do przejscia mamy 6 kompleksów po trzy poziomy. Samo zakonczenie jest krótkie ale warto prześć tą gierke bo jest to jedyny polski clone dooma na amige. Jeżeli kogos interesuje samo zakonczenie a niechce przechodzic calej gry, moge przeslac na mail save state z koncówką i config. PS jest to druga gierka po Lazarusie którą zacząłem grac 10 lat temu a ukonczylem w czasach obecnych z użyciem savestatów :-)
Odpalajta swe motóry, zakładajta ala skóry
Awatar użytkownika
ZB
Posty: 481
Rejestracja: 11 maja 2005, o 02:48
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: ZB »

Fajnie, ja 10 lat temu na amisi zmeczylem Amberstara bez opisu grajac prawie pol roku, codzienie po klikanascie godzin ;] Dzisiaj niema juz czasu na takie zabawy jak i na Cytadele ktora tez ukonczylem 10 lat temu, mordega na A600 w okienku 3.
"IT doesn´t born yet, because when IT born, it will be end of all what we know. IT is God, IT is Devil, IT is Unborn. It isn´t here yet, but seas become dry, newborns dying and land is controled by wave of hysteria and madness."
Awatar użytkownika
Bebokus pospolitus
Posty: 1410
Rejestracja: 6 sty 2005, o 17:26
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Bebokus pospolitus »

Ja przeszedłem Alfabet Śmierci :P Także z użyciem save state.Próbowałem przejść także Genghis khana-ale padnięcie dysku na amen zniweczyło ten zamiar hehe.
http://www.retrostacja.org/ multi blog o grach :)
Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 189
Rejestracja: 30 wrz 2005, o 14:25

Post autor: Nosferatu »

Jak byłem młodszy i miałem Amigę 600 to również nie mogłem przejść niektórych gier. Powodem tego były:
- zbyt duży wybór gier (nie mogłem się zbyt długo skupić na jakiejś jednej konkretnej i posiedzieć nad nią dłużej, bo moją uwagę rozpraszały inne w mojej kolekcji, bądź też zaraz miałem jakąś kolejną lub nawet kilka nowych)
- strach przed podjęciem wyzwania (poziom trudności niektórych gier mnie przerastał i zniechęcały mnie ciągłe porażki)
- słaba znajomość języka angielskiego w tamtym okresie (a w niektórych grach jest ona niezbędna, żeby zrozumieć jakieś dialogi bądź podpowiedzi)
- byłem po prostu mały i głupi :wink:

Dlatego kiedy po ok. 10 latach zainteresowałem się emulacją, to postanowiłem spróbować po raz kolejny z tymi grami, z którymi miałem problemy za szczeniaka. Ostatecznie udało mi się ukończyć kilkanaście z nich, m.in. takie "killery" jak: "Pushover", "P.P. Hammer", "Jim Power", "The Lost Vikings", "Cannon Fodder", "Cannon Fodder 2", "Flashback", "Lamborghini", "Traps 'n' Treasures", "Gods" i prawie "Fury of the Furries" (<-- ta gra się robi strasznie debilna pod koniec, więc się zniesmaczyłem i nie dokończyłem jej). Wymienione gry wymagały naprawdę małpiej zręczności, cierpliwości i nierzadko umiejętności logicznego myślenia, dlatego przy kilku z nich musiałem korzystać z opcji save state. :oops: Zresztą kto grał, ten wie, że do naprostszych one nie należą...
THE BEST IS YET TO COME
Awatar użytkownika
NoOne
Posty: 431
Rejestracja: 15 cze 2003, o 14:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: NoOne »

No tak właśnie jest z tymi gierkami. A jeśli chodzi o fury of the furries to od 10 lat niewiem jak przejsc samo zakonczenie to z napisem THE END. Pamietam ze jak gralem w tą gierke na A500 to wtedy w jednej z gazet była solucja do całej gry, opisująca jak przejsc poszczególne etapy i ukryte komnaty. Na samym koncu tego artykułu bylo napisane "że w tym miejscu musicie poradzic sobie sami" Do tej pory tego nieukonczylem ale mam save state z tą planszą i licze że może kiedyś ktoś podpowie mi co tam trzeba zrobic.
Odpalajta swe motóry, zakładajta ala skóry
Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 189
Rejestracja: 30 wrz 2005, o 14:25

Post autor: Nosferatu »

W "Fury of the Furries" wszystko zaczyna się sypać gdzieś tak od drugiej połowy lodowej krainy. Etapy stają się momentami strasznie krótkie i widać, że twórcom brakowało już pomysłów. Nie rozumiem więc, dlaczego postanowiono na siłę ciągnąć tę gierkę przez tyle etapów. :roll: Przykładowo w lodowej krainie jest etap z jakimś wiszącym napisem na środku i z tego co pamiętam, to wszystko co trzeba było zrobić to dojść do końca w prawo i dotknąć tabliczki. :x Albo w innym etapie na moście stała krowa, po przesunięciu której trzeba było przegryźć ziemię i wskoczyć w dziurę na dół, coś tam jeszcze zrobić i mamy koniec etapu (całość nie zajmowała dłużej niż 1 min). :? Potem mamy jeszcze fabrykę, wioskę i zamek (w tych krainach również zdarzają się jakieś beznadziejne i strasznie krótkie etapy). Ja doszedłem do ostatniej krainy, gdzie wielka maszyna wypluwała co parę sekund jakieś stworki, które ciągle mnie goniły. Ze względu na to, przejście paru lokacji było ogromnym wyzwaniem, w dodatku ten etap był strasznie nudny i nie wiedziałem co w nim zrobić, więc dałem sobie spokój.

NoOne: Jeżeli znasz angielski i masz taką ochotę, to możesz zapytać się o radę ludzi na TYM forum. :idea:
Ostatnio zmieniony 11 sie 2006, o 13:57 przez Nosferatu, łącznie zmieniany 2 razy.
THE BEST IS YET TO COME
Awatar użytkownika
NoOne
Posty: 431
Rejestracja: 15 cze 2003, o 14:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: NoOne »

Te lodowe etapy o których wspomniałeś są poprostu takim trickiem. trzeba w nich troche pomyśleć Pozatym po co ci kolejny etap który przechodzi sie z lewa do prawa przez 5 minut nie myśląc tylko używając zręczności, skoro jest ich pełno w całej grze. Jak dla mnie to gierka jest super i wszystkie etapy też. Dobrze że jest różnorodność bo jest ciekawie. Pozatym ty przechodziłeś je teraz a jak sie jest małym bajtlem to niejest to takie proste. Pamiętam etap z krową - troche sie przy nim nagłówkowałem grając jako mały chlopak. Tak w ogóle to dzięki za link zapytam sie na tamtym forumie.
Odpalajta swe motóry, zakładajta ala skóry
Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 189
Rejestracja: 30 wrz 2005, o 14:25

Post autor: Nosferatu »

NoOne pisze:Te lodowe etapy o których wspomniałeś są poprostu takim trickiem. trzeba w nich troche pomyśleć
Nie przypominam sobie, żeby w lodowej krainie były jakieś etapy wymagające sporego wysiłku intelektualnego. :roll: To już nawet w lagunie było momentami dużo trudniej (o piramidzie nie wspominając). :?
NoOne pisze:Pozatym ty przechodziłeś je teraz a jak sie jest małym bajtlem to niejest to takie proste.
You're wrong. Do "Fury of the Furries" miałem dwa podejścia - jedno za szczeniaka na Amidze (wtedy doszedłem do połowy lodowej krainy, bo brakowało mi jednej dyskietki i nie mogłem dokończyć gry), a drugie parę lat temu na emulatorze (i wtedy doszedłem do ostatniej krainy o której mówiłem w poprzednim poście). :idea:
THE BEST IS YET TO COME
Awatar użytkownika
Bebokus pospolitus
Posty: 1410
Rejestracja: 6 sty 2005, o 17:26
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Bebokus pospolitus »

Ja zawsze miałem problem z Sensible-kończyłem sezony zawsze na drugiej pozycji lub dalej.Nigdy na pierwszym,musiałbym zakupić pada zeby znowu w to pograć-gra na klawiaturze to porażka.
http://www.retrostacja.org/ multi blog o grach :)
Awatar użytkownika
Kisztel82
Posty: 210
Rejestracja: 1 lis 2005, o 21:07
Lokalizacja: woj. łódzkie

Post autor: Kisztel82 »

grałem w to ale na kody 5 dyskietek :?: polska gierka ale przez sciany sie fajnie przechodzi, z dopalka na ami 1200 alegancko gierka chodzila na pelnym ekranie :P no prawie 8)

pzdr600
ODPOWIEDZ