Gry i ich wpływ na człowieka

Tu możesz pisać na dowolny temat.

Moderator: GTW

ODPOWIEDZ

Czy kiedykolwiek gra komputerowa wywołała na Tobie jakieś silniejsze uczucia?

Tak, gry wywierają na mnie duży wpływ emocjonalny
3
18%
Tak, gry wpływają na moje uczucia w stopniu umiarkowanym, ale podchodzę do nich z dystansem
6
35%
Tak, wpływają choć nieznacznie, zazwyczaj po prostu denerwuję się gdy coś mi nie wyjdzie
7
41%
Nie, nie przywiązuję żadnej wagi do tego co się dzieje na ekranie
1
6%
Nie mam zdania
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 17

Awatar użytkownika
Slesz
Posty: 1728
Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
Lokalizacja: Gdańsk

Gry i ich wpływ na człowieka

Post autor: Slesz »

Gry fabularne potrafią niekiedy sposobem prowadzenia akcji, postaciami oraz wydarzeniami wywołać pewnego rodzaju uczucia u gracza.
Czy zdarzyłowam się kiedyś np. zapłakać przed jakąś gra?
Przy której zjedliście najwięcej paznokci i kosztowała was najwięcej nerwów.

Jakie gry i jakie emocje wywołują i czy można porównywać to do odczuć związanych z oglądaniem filmu, słuchaniem muzyki czy też czytaniem książki?
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
Awatar użytkownika
Aliens
Posty: 1331
Rejestracja: 9 lut 2005, o 21:34

Post autor: Aliens »

Powtarzając, parokrotny level, trochę się wkurzę. Oglądając GAME OVER, wkurzę się całkowicie, a gdy gra nie odpala, rozwalam kompa młotkiem :P
Awatar użytkownika
Borias
Posty: 322
Rejestracja: 16 lut 2004, o 15:14
Lokalizacja: From Hell

Post autor: Borias »

Czasem, jadąc samochodem, odczuwam brak Uzi (żeby wygarnąć do przechodniów). Czyżby to znaczyło, że coś ze mną nie tak? :twisted:

Gry są grami moi drodzy! Bardzo je lubię, ale odróżniam świat gier i matrix (tzn. naszą rzeczywistość). Jeżeli ktoś twierdzi, że gdzieśtam ktośtam kogoś zastrzelił, bo grał za dużo w Counterstrike, jest durniem!
Gry nigdy na nikogo w ten sposób nie wpływają! To, że ktoś wyje z uciechy, latając z piłą łańcuchową w Doom3, wcale nie znaczy, że zacznie latać w rzeczywistym świecie i oczywiście wcale nie świadczy o tym ,że jest nienormalny.

Jeżeli gra jest super, to się oczywiście w nią wczuwam, przeżywam i myślę przez dużą część dnia, co zrobić, żeby przejść dalej itp. itd., ale to przecież tylko zabawa, rozrywka i tyle.

Idę grać (Waxworks)

Gry, które są wg mnie najbardziej klimatyczne to: Elviry, Shadows of the Beast I, Darkseed, Bloodnet, a z blaszaka to HL 1 i 2, Quake I, Brothers in Arms: Road to Hill 30 i Earned in Blood, Wing Commandery, cykl Heroes of Might and Magic III.
ASUS M4A77TD PRO, PhenomII X4 955, ASUS 285 1GB 512bit, 4GB RAM DDR3 Kingston 1,6GHz, HDD's 1TB/320GB, Sound Blaster X-Fi Xtreme Gamer, Tagan BZ 700W, w: NZXT Apollo.
A1200 Tower, Kick 3.1, Apollo 1240, 16 MB RAM, HDD 500 MB
Awatar użytkownika
Amigaz
Posty: 261
Rejestracja: 11 paź 2005, o 19:48
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Amigaz »

wplywaja w sposob sredni, czylio srodkowa odpowiedz ankiety. Na pewno sie wkurzam gdy cos mi nie wychodzi, czasem nawet dzien mam zchrzaniony, ale wtedy taka gre kasuje :). Ogolnie chcialbym, zeby moja odpowiedzia byla przynajmniej czwarta odpowiedz, ale i tak sie ciesze, ze jeszcze nie moglem wybrac drugiej :)
AMIGA ROOLZ
GET BOINGED
Awatar użytkownika
ZB
Posty: 481
Rejestracja: 11 maja 2005, o 02:48
Lokalizacja: Tarnobrzeg

Post autor: ZB »

grajac 15 lat temu w Elvire 1,2 w nocy, gdy bylem sam w domu balem sie niemilosiernie co chwile ogladajac zasiebie ah ta klimatyczna muze i napiecie, dzisiaj gra namnie juz niedziala i smieszy mnie tak jak i cala reszta, ale czesto wracam z sentymentu, swego czasu to bylo cos pieknego.
"IT doesn´t born yet, because when IT born, it will be end of all what we know. IT is God, IT is Devil, IT is Unborn. It isn´t here yet, but seas become dry, newborns dying and land is controled by wave of hysteria and madness."
Awatar użytkownika
Amigaz
Posty: 261
Rejestracja: 11 paź 2005, o 19:48
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Amigaz »

a tak do tematu dopisujac to jakie gry najbardziej was wkurzyly, czy to przez bledy kompa np. spowalnianie, czy to przez brak naszych umiejetnosci czy przez poziom trudnosci?

Moje typy:

Sonic Adventure DX, pobijanie rekordu w 1 lvlu - prawie zniszczylem klawiature

GTA: SA, przez spowalnianie!

A gdy gra jest za trudna to nawet nie ma sie dla mnie co wkurzac :)
AMIGA ROOLZ
GET BOINGED
Awatar użytkownika
Bebokus pospolitus
Posty: 1410
Rejestracja: 6 sty 2005, o 17:26
Lokalizacja: Tychy

Post autor: Bebokus pospolitus »

Zagłosowałem na NIE,na mnie jakoś nie oddziałowują.Co najwyżej wzbudzić śmiech(zwłaszcza w konsolowych grach-te na Pc są przecież takie poważne).
http://www.retrostacja.org/ multi blog o grach :)
Awatar użytkownika
Slesz
Posty: 1728
Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Slesz »

Jeśli chodzi o agresję, tojestem wyjątkowo spokojny. no, może z wyjątkiem jednej gry, a raczej serii gier Pro Evolution Soccer.

Jeśli chodzi o pozostałe emocje to miałem niestrawność na tle nerowym siedząc w nocy i po raz pierwszy przechodząc Silent Hill'a - to naprawdę był niesamowity klimat (a film który niedawno wyszedł miał może dwie, trzy sceny fajne, poza tym to jedna wielka kiszka).

Wzruszenie można było poczuć przy przechodzeniu różnego rodzaju jRPG, no i oczywiście (nie może zabraknąć tego tytułu, przyprawił mnie o największą dawkę emocji) - Metal Gear Solid.

Jeśli chodzi o gry amigowe, to wymienię tutaj Wings, który swoim niesamowitym klimatem zainteresował mnie i pobudził do zainteresowania historią, podobnie jak to zrobiła gra Civilization dzięki której poszerzyłemswoją wiedzę z zakresu historii świata (czytałem Civilopedię, lubiłem wiedzieć co buduję ;) ).

Oprócz tego Final Fight na automatach i te tłumy gdy przychodził lokalny "masta" w tą grę, dosłownie nie można było znaleźć szpary żeby zobaczyć co się dzieje na ekranie. To był jedyny raz gdy widziałem jak ktoś przeszedł tą grę na automacie całą. Rekord wynosił wówczas chyba jakieś 6 żetonów na jedno przejście, z czego około czterech schodziło na końcowym dziadku.
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
Awatar użytkownika
OSH
Posty: 291
Rejestracja: 12 maja 2006, o 11:11

Post autor: OSH »

Borias pisze:
Gry są grami moi drodzy! Bardzo je lubię, ale odróżniam świat gier i matrix (tzn. naszą rzeczywistość). Jeżeli ktoś twierdzi, że gdzieśtam ktośtam kogoś zastrzelił, bo grał za dużo w Counterstrike, jest durniem!
Gry nigdy na nikogo w ten sposób nie wpływają! To, że ktoś wyje z uciechy, latając z piłą łańcuchową w Doom3, wcale nie znaczy, że zacznie latać w rzeczywistym świecie i oczywiście wcale nie świadczy o tym ,że jest nienormalny.
Tu akurat bym polemizował. Przypomnij sobie co się stało w szkole w Denver. Oczywiście dziennikarze gadali głupoty o tym, że tych dwóch dzieciaków było neonazistami, fanami Hitlera, itp brednie. Prawda była taka, że byli namiętnymi fanami Quake'a albo któregoś tam FPP-a. Przecież gdy usłyszałem, że weszli do szkoły i rzucali granatami oraz strzelali przed siebie to NATYCHMIAST mi się skojarzyło z Quake'iem.
Przypomina mi się też przypadek fanatyka HalfLife'a, który grał po 20 godzin dziennie. I w końcu padł, bo serce mu nie wytrzymało. Przykłady możnaby mnożyć.
Gry MOGĄ mieć straszliwie destrukcyjny wpływ na psychikę, zwłaszcz dziecka. Dlatego trzeba zwracać uwagę, jakie gry się dziecku kupuje, bo to wcale już nie jest niewinna zabawa. Świat jest tam coraz bardziej realny, coraz bardziej przypomina rzeczywistość.
Piszesz, że rozgraniczasz świat gier i rzeczywisty. Oczywiście, ale jak sądzę masz nieco więcej lat niż przeciętny nastolatek prawda ? :wink: Dorosły jest to w stanie zrobić, dziecko jeszcze nie.
zeby nie było całkiem nie na temat, to powiem, że ja się potrafię dość mocno wczuć w grę (zwłaszcza symulator lotu). Gdy tłukłem na A1200 w WingCommandera, to podczas lotu mimowolnie się uchylałem przed asteroidami :D. A grając w UFO zdarzyło mi się odczuwać żal po stracie dobrego żołnierza, może nie aż tak, by płakać, ale jednak żal. ech.a może czas wreszcie dorosnąć? :D
A1200 E/BOX Tower, Apollo 1240/25 MHz 34 MB RAM, HDD 20 GB; LG10x30x40, A1200 E1230/40 18 MB RAM, CD-32+SX-1 10 MB RAM, A500, CDTV, A600, C64, C64+1541-II:), C-64G
Awatar użytkownika
Nosferatu
Posty: 189
Rejestracja: 30 wrz 2005, o 14:25

Post autor: Nosferatu »

Przychylam się do opinii Boriasa - gry komputerowe nie mogą mieć wpływu na człowieka do takiego stopnia, że ktoś pod ich wpływem zaczyna mordować. Jeżeli ktoś gdzieś kogoś bestialsko zamordował, a potem zwalił winę na grę komputerową, to moim zdaniem powinien się leczyć na głowę. :? A najgorsze jest to, że po takich incydentach odzywają się jakieś stare dewotki, księża i inni pseudo-obrońcy praw dziecka, którzy domagają się ostrego cenzurowania lub też zakazu wydawania gier zawierających sceny przemocy. Na szczęście ich prośby nie spotykają się z odzewem. :wink:

Jaki wpływ wywierają na mnie gry komputerowe? W chwili obecnej praktycznie żaden, gdyż od kilku lat 90% mojego czasu przeznaczego na siedzienie przed komputerem spędzam w internecie. Jedyne gry w jakie teraz gram to poszczególne części sagi "Resident Evil" (jest to bez wątpienia seria mojego życia) i z rzadka coś innego. Natomiast kiedy byłem dużo młodszy i w wieku 7 lat dostałem Amigę 600 wraz z ok. 30 grami w pudełkach, to mojej euforii nie było końca! Całe szczęście, że miałem sporo znajomych z SP z którymi codziennie po szkole spędzałem czas na boisku grając w piłkę nożną, gdyż inaczej zapewne nie wychodziłbym z domu. :D Czasami były nerwy, był płacz, były chwile szczęścia i dumy, ale nie zamieniłbym swojego dzieciństwa na żadne inne. Czasami o niektórych grach, np. o "WarCrafcie 2", potrafiłem myśleć godzinami nawet leżąc w łóżku i nie mogłem się doczekać ranka, kiedy po śniadaniu znowu odpalę kompa! Nigdy jednak nie przyszło mi na myśl, żeby wzorem amerykańskich licealistów po kilku godzinach spędzonych nad Quakem, Doomem czy innym FPP, wejść do swojej szkoły i porozwalać swoich rówieśników (i to nie tylko ze względu na to, że dostęp do broni palnej w Polsce jest dużo trudniejszy niż w USA :wink:). W całym swoim życiu spędziłem mnóstwo czasu nad brutalnymi grami i jakoś nie odbiło się to negatywnie na mojej psychice, pomimo tego, że najwięcej grałem w okresie 7-15 lat (czyli gdy zwyczajnie byłem dzieckiem). Dlatego argumenty dotyczące destrukcyjnego wpływu gier komputerowych na psychikę młodych ludzi są dla mnie wierutną bzdurą! Gry przynoszą odprężenie i relaks, nawet pomimo tego, że nierzadko zdarzy nam się nad nimi "rzucić mięsem". :P

PS Zagłosowałem na opcję: "Tak, wpływają choć nieznacznie, zazwyczaj po prostu denerwuję się gdy coś mi nie wyjdzie."
Ostatnio zmieniony 10 sie 2006, o 12:55 przez Nosferatu, łącznie zmieniany 1 raz.
THE BEST IS YET TO COME
Awatar użytkownika
Amigaz
Posty: 261
Rejestracja: 11 paź 2005, o 19:48
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Amigaz »

W sumie jakby spojrzec z drugiej strony to w grach z zabijaniem mozna sie wyzyc, przez co pozniej nie musimy byc agresywni ;]
AMIGA ROOLZ
GET BOINGED
Awatar użytkownika
Wolfer
Posty: 49
Rejestracja: 8 sty 2006, o 16:41
Lokalizacja: Turek

Post autor: Wolfer »

No właśnie, ja myślę że jak ktoś wyszedł na ulicę i kogoś zabił lub prawie zabił to może oznaczać brak wyżycia się w świecie wirtualnym albo ta osoba nie dawała mu spokoju, denerwowała go że nie mógł wytrzymać psychicznie i dlatego to zrobił. A jak ktoś jest seryjnym zabójcą to może oznaczać tylko to że jest chory psychicznie. Suuper. Powinni to dać w rozgłośni żeby wszyscy rodzice kupowali dzieciom jak najbardziej krwawe gierki i mogli się wyżyć. :twisted:
Anticipation of Death is Worse than Death Itself.
Awatar użytkownika
Arekis
Posty: 1785
Rejestracja: 20 mar 2005, o 16:45
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Arekis »

z krwawymi to przesada, ale można się wyżyć :P

PS czy to ten sam Wolfer co na forum fUC!k?
011001010110110101110101011011000110000101100011011010100110000100101110011011100110010101110100
%65%6D%75%6C%61%63%6A%61%2E%6E%65%74%00
145155165154141143152141056156145164
emulacja.net
Dana
Posty: 6
Rejestracja: 9 sie 2006, o 23:26

Re: Gry i ich wpływ na człowieka

Post autor: Dana »

Slesz pisze:Gry fabularne potrafią niekiedy sposobem prowadzenia akcji, postaciami oraz wydarzeniami wywołać pewnego rodzaju uczucia u gracza.
Czy zdarzyłowam się kiedyś np. zapłakać przed jakąś gra?
Zagraj sobie w FF7, szkoda ze malo jest takich gier ktore powoduja takie emocje.
Awatar użytkownika
Arekis
Posty: 1785
Rejestracja: 20 mar 2005, o 16:45
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Arekis »

przyznam racje :) mało jest gier wywoływujących tyle emocji co seria FF
011001010110110101110101011011000110000101100011011010100110000100101110011011100110010101110100
%65%6D%75%6C%61%63%6A%61%2E%6E%65%74%00
145155165154141143152141056156145164
emulacja.net
ODPOWIEDZ