@akuhedr - może zwierzęta też żyją nieśmiertelnie po śmierci?

Moderator: GTW
Cóż, nie dziwię się widząc takie pytanie - wynika ono z tego iż większość "Chrześcijan" opiera swą wiarę na platońskiej (i nie tylko) filozofii która nijak ma się do tego co mówi na ten temat pismo święte - Biblia - to z niej można się dowiedzieć że ludzie co najwyżej będą mogli uzyskać życie wieczne i nie gdzieś w niebie lecz tu na ziemi = Bóg zamierzał by ludzie żyli na ziemi (po to ich tu stworzył) i tak się stanie.akuhedr pisze:
to w co ty wierzysz?
myślalem ze jednym z dogmatów wiary chrześcijańskiej jest wiara w nieśmiertelność a to troche kłóci się z "los identyczny jak i innych stworzeń na ziemii" :-k
hmmmXerwer pisze:Cóż, nie dziwię się widząc takie pytanie - wynika ono z tego iż większość "Chrześcijan" opiera swą wiarę na platońskiej (i nie tylko) filozofii która nijak ma się do tego co mówi na ten temat pismo święte
Zgodzić się z twoimi wywodami oczywiście nie mogę.akuhedr pisze:a interpretacji bibli jest wiele - na tyle dużo żeby powstało 5312521532 sekt, kultów, przepowiedni itd. zwłaszcza że dochodzi do tego tłumaczenie bełkotu sprzed wielu setek lat itd. itp. bla bla bla
oczywiście można powiedzieć "umiem czytać i mam swoja wersje wszystkiego" tyle że wtedy każdy mialby swoją wersje
bo jeden wyczyta w biblii że koniec świata nastąpi w 2004 roku, drugi ze jezus był kobietą, czwarty ze dusza nie istnieje, a piąty ze maria nie była dziewicą bla bla bla
kto ma racje - ja nie mam pojęcia co nie zmienia faktu że tzw opinie kościoła kreują nie tylko podstarzali pedofile z polskich wiosek ale też tęgie głowy które siedzą i grzebią w tych księgach przez całe swoje życie si?
a tym co ty mówisz - skąd masz pewności że twoje tłumaczenia nie są właśnie naciąganiem?większość sekt ma niewiele wspólnego z Biblią.
Co więcej ci, którzy nawet i twierdzą, że opierają się na niej w istocie często naciągają jej znaczenie jak tylko mogą
hmm problem z tłumaczeniem nie pojawia się tylko wtedy kiedy język źródłowy jest językiem martwym/rzadkim - problemem jest fakt że język się zmienia tak więc dosłowne tłumaczenie może nie być (czy też po prostu "nie jest") możliwe - "lack of equivalence" jak to się ładnie w lingwistyce nazywaZ tłumaczeniem Biblii nie ma wielkich problemów (język hebrajski, aramejski i grecki to nie kipu)
Powiem ci, że większym problemem niż ten, o którym napisałeś jest poprawna wymowa(ponieważ w hebrajskim nie pisano samogłosek teraz nie wiadomo dokładnie jak Np. wymawiać Imię Boże) oraz obawa o zachowanie tekstu w niezmienionej formie (na skutek setek lat przepisywania) - jednak m.in. odkrycia w Qumran rozwiały owe obawyakuhedr pisze:I co ty znowu udowadniasz? Czy zadałeś sobie trochę trudu by sprawdzić podane przeze mnie wersety biblijne?a tym co ty mówisz - skąd masz pewności że twoje tłumaczenia nie są właśnie naciąganiem?
odpowiedzi na to pytanie nie ma bo takiej pewności nie ma nikt:
Skoro jest tam wyraźnie powiedziane dusza, która grzeszy ta umrze- oraz -po śmierci los człowieka jest taki sam jak i zwierzęcia, bo nie ma tam działania ani nawet świadomości to czy można takie słowa zrozumieć inaczej? Będziesz się upierać, że dusza jednak NIE UMIERA? Chociaż jak Biblia długa i szeroka to NIE MA tam takiego stwierdzenia? I to pomimo że wielu by chciało tam takie słowa zamieścić jedyne, co wskórali to w niektórych przekładach (tysiąclecia, warszawska) zastąpiono słowo dusza innym np. życie, człowiek itp. właściwie nie ma w tym nic złego ponieważ te wyrazy są tożsame jednak gdy przychodzi do obalenia tej niebiblijnej nauki o duszy nieśmiertelnej to trzeba posłużyć się przekładem w którym napisano:
dusza która grzeszy ta umrze
zamiast
człowiek, który grzeszy ten umrze
hmm problem z tłumaczeniem nie pojawia się tylko wtedy kiedy język źródłowy jest językiem martwym/rzadkim - problemem jest fakt że język się zmienia tak więc dosłowne tłumaczenie może nie być (czy też po prostu "nie jest") możliwe - "lack of equivalence" jak to się ładnie w lingwistyce nazywa
eh widze że nie rozumiemy się zupełnie - rzecz w tym że ja od razu zaznaczyłem że nie czuje się na siłach żeby cokolwiek sprawdzać i udowadniać, interpretować itp. - ja sie tym nie zajmuje i nie interesuje bo to zupełnie nie moja "broszka"Xerwer pisze: I co ty znowu udowadniasz? Czy zadałeś sobie trochę trudu by sprawdzić podane przeze mnie wersety biblijne?
tak ale w przypadku tych zapisów nikt nie tworzy kultu czy dopatruje się sensu istnienia, życia itp. itd. a w przypadku "świętych ksiąg" - zmiana jednego słowa czy tez zastąpienie go może zmienić wszystko - tak jak wspomniana przez ciebie zamiana dusza<---->życie itp.A co do zrozumienia znaczenia słów w owych językach to jakbyś powiedział, że nie można dosłownie przetłumaczyć na współczesny Np dzieł Eurypidesa, który żył z 400 lat p.n.e. A co można powiedzieć o "Iliadzie" czy "Odysei" Homera? - Piszący to facet żył z 800 lat przed Jezusem