Strona 2 z 2

: 20 gru 2005, o 21:50
autor: ZB
Arekis pisze:A wiecie, że Flashback miał sequela w 3D?
nie miał, tylko ma, a jest nim Fade To Black, kontynuacja Flashbacka.
http://www.gamespot.com/pc/action/fadetoblack/

: 21 gru 2005, o 21:42
autor: Bebokus pospolitus
Zagrałbym chętnie tylko skąd to wziąść?

: 22 gru 2005, o 12:11
autor: Kubal
nie polecam.ta kontynuacja to tylko "odmóżdżająca szczelanka".brrr :?

: 23 gru 2005, o 02:32
autor: Bebokus pospolitus
Kubal pisze:nie polecam.ta kontynuacja to tylko "odmóżdżająca szczelanka".brrr :?
Ok,ale skąd to wziąść?jeśli to rok 95 to będą problemy z odpaleniem(nei mam windowsa 95 :D ).

: 23 gru 2005, o 13:19
autor: martini
Jest wersja na PSX więc bezproblemowo przez np. ePSXe.

: 26 gru 2005, o 00:32
autor: Nosferatu
kendziur pisze:Jest IMO o WIELE łatwiejsza od Another World (głównie za sprawą wprowadzenia shieldów i save pointów)
Taa, a tych save pointów to tyle co kot napłakał. :? Gdyby nie możliwość sejwowania za pomocą emulatora, to planety obcych (2 ostatnie etapy) w życiu bym nie przeszedł:
- Sukinkoty są aż na 4 strzały z pistoletu, więc sporo z nimi "zabawy" (czyt. turlania się). A jak jest mało miejsca na turalnie (np. Conrad obija się o ścianę) to wtedy gnoje mogą nas łatwo dojechać, zwłaszcza jak występują parami.
- Nieznajomość terenu również robi swoje, a ja nie mam czasu i cierpliwości na powtarzanie etapu pieryliardy razy.
- Shieldy na obcych są praktycznie nieprzydatne (w 95% traciłem energię z powodu ich tendencji do "wyrastania" mi pod nogami).

PS Do czego służą te mechaniczne myszy na planecie obcych (Clockwork mouse i Explosive mouse)? Zebrałem ich kilka sztuk, ale za żadne skarby nie mogłem ich użyć. :?

: 26 gru 2005, o 00:45
autor: kendziur
Spójrz na to z innej strony: masz shieldy, a w AW jeden strzał i jesteś dead, chociaż tam schemat walki jest dość. schematyczny :P. Mimo to nadal uważam, że jest łatwiejsza, mniej przerażająca i mniej. dzika. Nie wiem, jak to inaczej nazwać

: 26 gru 2005, o 02:19
autor: ZB
Nosferatu pisze: Taa, a tych save pointów to tyle co kot napłakał. :? Gdyby nie możliwość sejwowania za pomocą emulatora, to planety obcych (2 ostatnie etapy) w życiu bym nie przeszedł:
- Nieznajomość terenu również robi swoje, a ja nie mam czasu i cierpliwości na powtarzanie etapu pieryliardy razy.
Save pointow naprawde wystarczalo, ja gralem na amidze i niebylo mowy o zadnym save state, trzabylo wkuwac wszystko na pamiec i przechodzic kazdy etep po pare(nascie) razy. Ale frajda byla ogromna kiedy przechodzilo sie plansze bez straty zadnego zycia. Dzisiaj cala zabawe psuje save state przechodzisz gre raz i tyle. (i jaka z tego przyjemnosc?)
Nosferatu pisze: PS Do czego służą te mechaniczne myszy na planecie obcych (Clockwork mouse i Explosive mouse)? Zebrałem ich kilka sztuk, ale za żadne skarby nie mogłem ich użyć. :?
Z tego co pamietam to byl chyba zdalnie odpalany ladunek, chociasz moge sie myslic bo dawno temu gralem (bedzie z ponad 10lat) ;]

Ps. Fajny byl (jest) trick z przechodzeniem przez zamkniete drzwi.

: 26 gru 2005, o 10:58
autor: Amigaz
Ja we Flashbacka gralem na Sege MDII. Powiem, ze jest to moim zdaniem trudna gra, ale to zalezy od poziomu trudnosci. Ogolnie to przeszedlem ja cala i byla super, ale momentami naprawde bylo ciezko, na przyklad w ostatnim akcie kilka walk :). Ta gra miala czasem stresujacy klimat, moze to dlatego :).
Pamietam, jak w ostatniej planszy bieglem juz do statku, zostala mi chyba minuta. Jestem pod statkiem, czas leci a ja patrze co tu zrobic? Nie dalo sie nic wykombinowac. Zaczalem naciskac wszystkie mozliwosci klawiszy po kolei. Na 20 sekund przed koncem udalo mi sie wcisnac A + gora chyba no i podjechalem winda do gory. Byla tak skryta w trawie, ze jej nie zauwazylem. Ale przeszedlem gre i sie ciesze. Naprawde super pozycja.
Pozdrawiam

: 26 gru 2005, o 11:20
autor: ZB
Amigaz pisze: Pamietam, jak w ostatniej planszy bieglem juz do statku, zostala mi chyba minuta. Jestem pod statkiem, czas leci a ja patrze co tu zrobic? Nie dalo sie nic wykombinowac. Zaczalem naciskac wszystkie mozliwosci klawiszy po kolei. Na 20 sekund przed koncem udalo mi sie wcisnac A + gora chyba no i podjechalem winda do gory. Byla tak skryta w trawie, ze jej nie zauwazylem. Ale przeszedlem gre i sie ciesze. Naprawde super pozycja.
Pozdrawiam
Mozna bylo sobie oszczedzic tego klopotu uzywajac teleportera pod sam statek i po klopocie. (no ale tylko jesli ktos uwaza ze ten moment go przerasta) :wink:

: 26 gru 2005, o 15:16
autor: Nosferatu
ZB pisze:Save pointow naprawde wystarczalo, ja gralem na amidze i niebylo mowy o zadnym save state, trzabylo wkuwac wszystko na pamiec i przechodzic kazdy etep po pare(nascie) razy. Ale frajda byla ogromna kiedy przechodzilo sie plansze bez straty zadnego zycia. Dzisiaj cala zabawe psuje save state przechodzisz gre raz i tyle. (i jaka z tego przyjemnosc?)
Do 5. etapu włącznie obywałem się śmiało bez tego "oszukaństwa". Ale na planecie obcych już nie wyrabiałem i musiałem korzystać z save state'ów. :? Nienawidzę cheat'owania, ale już nie mam 8 lat i tyle czasu co kiedyś (święta to jeden z niewielu momentów kiedy mogę sobie trochę pograć), więc zależało mi na tym, żeby szybko dokończyć tę grę.

Co do mechanicznych myszy --> poczytałem trochę GameFaqs, a następnie sam odkryłem jak należy ich używać. Wystarczy wybrać myszę w ekwipunku, a potem kucnąć i wcisnąć Enter. :idea: