Jeśli chodzi o wynalazki za niecałe 2 zeta (ważne że poniewiera

), to w zeszłe wakacje miałem okazje próbować jabola lanego z kija - niesamowite wrażenia... 0.5 litra szampanskoje wprost z plastikowego kufelka

:D:D. Jeżeli spotkacie coś takiego na swojej wakacyjnej drodze, to bez namysłu bierzcie!!!
Jeśli chodzi o "mocne" piwko

to prawdopodobnie wszyscy znacie Jabłonowo (każdy chyba przez to przeszedł) niespełna 10% alko i śmierdzi spirkiem na 2 metry (a tanie)...Tego nie polecam
Warka i jabole...kto by pomyślał...gdzie to cudo można wykopać?
Tak sobie pomyślałem

jak by ktoś z boku ten temat poczytał, to co sobie pomyśli? "tylko piją....."

Czy może macie jakieś inne wakacyjne pasje oprócz "wina, kobiet i śpiewu"

?