Jednosłowna historyja

Tu możesz pisać na dowolny temat.

Moderator: GTW

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
NNWNW
Posty: 240
Rejestracja: 19 maja 2005, o 23:12
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza [Śląsk-Zagłebie]

Post autor: NNWNW »

dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca. Wracając z gór Roman stwierdził iż owce mają dzioby. Więc nic , strzepał okruchy skalne ze swego nagiego "małego" oprycha mówiąc "Bill, nie zadawaj pytań!". Bill zadał. Romek więc łypnął złowrogo skubańca okiem i powiedziawszy "You Are Terminated" bezceremonialnie założył szatę. Szok, który wówczas przeżyłem był niewyobrażalnie traumatycznym, popierdziolonym przeżyciem wakacji ćpoka,morświna. Ale kmiot zapodał bit torrent Rydzyka z najnowszą postapokaliptyczną nędzną grą batalistyczną.
- Panowie! przestańcie fanzolić bo nic z nory nie wyskoczy.
- Jak ATARI zaskoczy bobra Zdzicha "3D grafiką", wtedy Bill powie:
- "PLEASE INSERT DISK 2 z 57".Bóbr płaczliwie opuszcza betoniarkę z napalmem.
Uciekł skubany (pomyślał o sutkach... znaczy... skutkach ucięcia gałęzi męskości swej matki.
Niestety Roman Giertych poleciał po mamusię Renate Beger.Teraz nastaną żniwa na plantacji Leppera pełnej krwi surykatek z Monkey Island. Pandemonium tonących żniwiarzy nastąpi za pięć godzin dwunasta wiec nic ich nie uratuje. Jedynie Amiga może ZniszczyćPc, który splugawił cały światowy rynek Windowsami.
Przygoda zakończyła się sama.Gdy user włączył mikser z częściami okatrynowego mięsyrza prosto z PieCa średniowiecznego w okolicy Legnicy zaczął śpiewać pieśń downa Zdzicha (bobra) po Whisky czyli trunek Wormsów......zjarałbym słonia z kopytami i w ubraniu na patyku i jądrami potrząsająć sutkiem prawym ojca Rydzyka.Przyszła
NNWNW Nic Nie Wiem Nie Widziałem
Awatar użytkownika
NNWNW
Posty: 240
Rejestracja: 19 maja 2005, o 23:12
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza [Śląsk-Zagłebie]

Post autor: NNWNW »

dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca. Wracając z gór Roman stwierdził iż owce mają dzioby. Więc nic , strzepał okruchy skalne ze swego nagiego "małego" oprycha mówiąc "Bill, nie zadawaj pytań!". Bill zadał. Romek więc łypnął złowrogo skubańca okiem i powiedziawszy "You Are Terminated" bezceremonialnie założył szatę. Szok, który wówczas przeżyłem był niewyobrażalnie traumatycznym, popierdziolonym przeżyciem wakacji ćpoka,morświna. Ale kmiot zapodał bit torrent Rydzyka z najnowszą postapokaliptyczną nędzną grą batalistyczną.
- Panowie! przestańcie fanzolić bo nic z nory nie wyskoczy.
- Jak ATARI zaskoczy bobra Zdzicha "3D grafiką", wtedy Bill powie:
- "PLEASE INSERT DISK 2 z 57".Bóbr płaczliwie opuszcza betoniarkę z napalmem.
Uciekł skubany (pomyślał o sutkach... znaczy... skutkach ucięcia gałęzi męskości swej matki.
Niestety Roman Giertych poleciał po mamusię Renate Beger.Teraz nastaną żniwa na plantacji Leppera pełnej krwi surykatek z Monkey Island. Pandemonium tonących żniwiarzy nastąpi za pięć godzin dwunasta wiec nic ich nie uratuje. Jedynie Amiga może ZniszczyćPc, który splugawił cały światowy rynek Windowsami.
Przygoda zakończyła się sama.Gdy user włączył mikser z częściami okatrynowego mięsyrza prosto z PieCa średniowiecznego w okolicy Legnicy zaczął śpiewać pieśń downa Zdzicha (bobra) po Whisky czyli trunek Wormsów......zjarałbym słonia z kopytami i w ubraniu na patyku i jądrami potrząsająć sutkiem prawym ojca Rydzyka.Przyszła kapa
NNWNW Nic Nie Wiem Nie Widziałem
Awatar użytkownika
NNWNW
Posty: 240
Rejestracja: 19 maja 2005, o 23:12
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza [Śląsk-Zagłebie]

Post autor: NNWNW »

dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca. Wracając z gór Roman stwierdził iż owce mają dzioby. Więc nic , strzepał okruchy skalne ze swego nagiego "małego" oprycha mówiąc "Bill, nie zadawaj pytań!". Bill zadał. Romek więc łypnął złowrogo skubańca okiem i powiedziawszy "You Are Terminated" bezceremonialnie założył szatę. Szok, który wówczas przeżyłem był niewyobrażalnie traumatycznym, popierdziolonym przeżyciem wakacji ćpoka,morświna. Ale kmiot zapodał bit torrent Rydzyka z najnowszą postapokaliptyczną nędzną grą batalistyczną.
- Panowie! przestańcie fanzolić bo nic z nory nie wyskoczy.
- Jak ATARI zaskoczy bobra Zdzicha "3D grafiką", wtedy Bill powie:
- "PLEASE INSERT DISK 2 z 57".Bóbr płaczliwie opuszcza betoniarkę z napalmem.
Uciekł skubany (pomyślał o sutkach... znaczy... skutkach ucięcia gałęzi męskości swej matki.
Niestety Roman Giertych poleciał po mamusię Renate Beger.Teraz nastaną żniwa na plantacji Leppera pełnej krwi surykatek z Monkey Island. Pandemonium tonących żniwiarzy nastąpi za pięć godzin dwunasta wiec nic ich nie uratuje. Jedynie Amiga może ZniszczyćPc, który splugawił cały światowy rynek Windowsami.
Przygoda zakończyła się sama.Gdy user włączył mikser z częściami okatrynowego mięsyrza prosto z PieCa średniowiecznego w okolicy Legnicy zaczął śpiewać pieśń downa Zdzicha (bobra) po Whisky czyli trunek Wormsów......zjarałbym słonia z kopytami i w ubraniu na patyku i jądrami potrząsająć sutkiem prawym ojca Rydzyka.
Przyszła kapa i TEMAT UMARŁ. KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NNWNW Nic Nie Wiem Nie Widziałem
Awatar użytkownika
Arekis
Posty: 1785
Rejestracja: 20 mar 2005, o 16:45
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Arekis »

dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca. Wracając z gór Roman stwierdził iż owce mają dzioby. Więc nic , strzepał okruchy skalne ze swego nagiego "małego" oprycha mówiąc "Bill, nie zadawaj pytań!". Bill zadał. Romek więc łypnął złowrogo skubańca okiem i powiedziawszy "You Are Terminated" bezceremonialnie założył szatę. Szok, który wówczas przeżyłem był niewyobrażalnie traumatycznym, popierdziolonym przeżyciem wakacji ćpoka,morświna. Ale kmiot zapodał bit torrent Rydzyka z najnowszą postapokaliptyczną nędzną grą batalistyczną.
- Panowie! przestańcie fanzolić bo nic z nory nie wyskoczy.
- Jak ATARI zaskoczy bobra Zdzicha "3D grafiką", wtedy Bill powie:
- "PLEASE INSERT DISK 2 z 57".Bóbr płaczliwie opuszcza betoniarkę z napalmem.
Uciekł skubany (pomyślał o sutkach... znaczy... skutkach ucięcia gałęzi męskości swej matki.
Niestety Roman Giertych poleciał po mamusię Renate Beger.Teraz nastaną żniwa na plantacji Leppera pełnej krwi surykatek z Monkey Island. Pandemonium tonących żniwiarzy nastąpi za pięć godzin dwunasta wiec nic ich nie uratuje. Jedynie Amiga może ZniszczyćPc, który splugawił cały światowy rynek Windowsami.
Przygoda zakończyła się sama.Gdy user włączył mikser z częściami okatrynowego mięsyrza prosto z PieCa średniowiecznego w okolicy Legnicy zaczął śpiewać pieśń downa Zdzicha (bobra) po Whisky czyli trunek Wormsów......zjarałbym słonia z kopytami i w ubraniu na patyku i jądrami potrząsająć sutkiem prawym ojca Rydzyka.
Przyszła kapa i TEMAT UMARŁ. KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie wariuj[/b]
011001010110110101110101011011000110000101100011011010100110000100101110011011100110010101110100
%65%6D%75%6C%61%63%6A%61%2E%6E%65%74%00
145155165154141143152141056156145164
emulacja.net
Awatar użytkownika
Slesz
Posty: 1728
Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Slesz »

No, to teraz wysyłamy historyjke do jakiejś gazety o super nakładzie, oni drukują nasz felieton, zbijamy grubą kasę i zabijamy sie nawzajem, kiedy będzie spór o prawa autorskie. Prawie jak z Bolkiem i Lolkiem ;P
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
Awatar użytkownika
Michajster
Posty: 215
Rejestracja: 18 cze 2003, o 14:59
Lokalizacja: Czepino

Post autor: Michajster »

Ja bym sumke przekazał na cele harytatywne czyli dla bobra :wink:
Awatar użytkownika
Jedi
Posty: 1572
Rejestracja: 9 lip 2004, o 17:47
Lokalizacja: Wałbrzych
Kontakt:

Post autor: Jedi »

Już tak nie czepiajcie się Piotra, chłop dużo w życiu przeszedł ;) . I to się nazywa tolerancja :P .

P.S.
Nie żebym był po stronie Piotra :P .
"Więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano
Od tego są nogi by łazić na nich"

"Być czy mieć takie dwa pytania
Bliżej ku celom posiadania"

Kult - Komu bije dzwon
Awatar użytkownika
NoOne
Posty: 431
Rejestracja: 15 cze 2003, o 14:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: NoOne »

A niby co takiego przeszedł? według mnie to jeszcze nic nie przeszedł dlatego jest taki... jaki jest, a raczej jaki był. Jeszcze niewiele wie a raczej niewiele wiedział (bo na forum to już go dawno nie widzialem) o ludziach czy życiu.
Odpalajta swe motóry, zakładajta ala skóry
Awatar użytkownika
Slesz
Posty: 1728
Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Slesz »

NoOne pisze: (bo na forum to już go dawno nie widzialem)
Może dlatego, że został zabanowany ?
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
Awatar użytkownika
Arekis
Posty: 1785
Rejestracja: 20 mar 2005, o 16:45
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Arekis »

a ile trwa ban??
011001010110110101110101011011000110000101100011011010100110000100101110011011100110010101110100
%65%6D%75%6C%61%63%6A%61%2E%6E%65%74%00
145155165154141143152141056156145164
emulacja.net
Awatar użytkownika
Slesz
Posty: 1728
Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Slesz »

Wartość niepoliczalna.
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
Awatar użytkownika
NoOne
Posty: 431
Rejestracja: 15 cze 2003, o 14:29
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: NoOne »

Slesz pisze:
NoOne pisze: (bo na forum to już go dawno nie widzialem)
Może dlatego, że został zabanowany ?
niewiem jak to z tym banem bylo, bo na początku sam odszedł po upomnieniu od GTW czy coś. Ale oficjalnego bana chyba niebyło. Po jakimś czasie pojawił się znowu lecz na krótko i teraz go znowu niema. Czy za drugim razem dostał już prawdziwego banana?
Odpalajta swe motóry, zakładajta ala skóry
Awatar użytkownika
Slesz
Posty: 1728
Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Slesz »

NoOne pisze: Ale oficjalnego bana chyba niebyło.
A jednak był .
Piotr Bober, prosze państwa już dawno został na stałe zabanowany. Było otym np. na Shoutbox'ie, ale i jest to jawnie zauważalne po zajrzeniu w jego profil.
Nadal może odwiedzać forum ,ale tylko jako gość. Z tego co mi wiadomo czyni to niezwykle rzadko (ostatnio wcale) i się nie wypowiada.
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
ODPOWIEDZ