Borias pisze:Skończyłem "demo" MW2
Hihi, ja prawie kończę, właśnie wyzwoliłem Waszyngtoński fallus

Miło że gra jedzie na tym samym silniku, chociaż wydaje się że śmiga nawet trochę szybciej na moim sprzęcie z włączonymi wszystkimi detalami w 1280x1024 i 100Hz (oprócz antialiasingu i "extra" jakości tekstur) ale to pewno też zasługa W7, bo w jedynkę grałem na Viście.
Szkoda że taka trochu krótkawa, szkoda że skrypt na skrypcie odpala się według skryptowanych skryptów, ale... KURDE, zajedwabiście rajcująco wyreżyserowana.
Misje snajperskie i w klimacie zimowym zawsze niesamowicie mi się podobały, a tutaj połączono je w jedno i nie wiem jak was ale mnie zmiażdżyły.
Ogromne wrażenie robią przerywniki, które niby nic nie wnoszą do gry, ale fakt jak są "filmowo" zrealizowane z perspektywy jakiejś osoby bądź pojazdu i możesz poruszać głową/kamerą... poprostu wow!
Ech, biedny kosmonauta który sobie spokojnie dryfuje w przestrzeni kosmicznej, aż tu nagle w oddali widać lecący pocisk, wybuch i fala uderzeniowa dezintegruje jakąś satelitę i jego. Miód. Podobnie jak i następna misja, kiedy z nieba zaczynają zlatywać szczątki różności wszelakich oraz zmienia się pogoda. Cud, miód i orzeszki. Pal licho skrypty.
Hehe, i ta haniebna misja kiedy jako tajny agent wśród "tych złych" robimy wraz z nimi rozwałkę na lotnisku...

Nie wiem czy na forum publicznym mogę się przyznać ale ja nie odpuściłem nikomu...

No co? To tylko polygonalne postaci...
W jedynce moimi ulubionymi momentami była misja snajperska, wybuch atomówki, upadek helikoptera i ostatnie minuty napromieniowanego żołnierza, a tutaj właściwie wszystko oprócz misji w których biegniesz przed siebie i strzelasz do wszystkich

Tak, zgadliście, nie jestem fanem wojennych efpeesów, seria MoH skończyła się dla mnie po 1 grze na plaju i 1 na pc, jedynie CoD jakoś się trzyma (szkoda że część 3 nie było na PC

) ale to tylko dzięki Modern Warfare, bo część 5 była dość przeciętna i monotematyczna, chociaż nawet nieźle spędziłem czas, szczegołnie na misji snajperskiej.

Z tego co widzę na wiki już wyciekło info o CoD7 (special edition for W7, lol) Vietnam ale nie wróżę mu popularności jakoś...
---=== WYEDYTOWANO ===---
I ukończone.
Ostatnia długaśna misja z Kapitanem Price'm najnormalniej w świecie, od początku do końca WY-MIA-TA!
Cóż, gra jest krótka jak spojrzy się na czas zanotowany w opcjach, porównując to do 7h w jedynce to dość mało.
Ale jako że rozłożyłem to sobie na parę dni aż tak to nie bolało, a i intensywnych akcji i zaskoczeń było więcej.
O ile dobrze pamiętam, to jedynka zaczynała się w miarę dobrze, potem było trochę nudniej i na przemian z dobrymi i średnimi misjami doszliśmy do świetnego zakończenia.
Ta część natomiast, imho, zaczynała się bardzo nudno, potem było średnio, lepiej, dobrze, aż w końcu miód zaczął się wylewać z monitora.
PS: głupawka w końcowych creditsach, poza tym że dodana pewno po to bo ludzie zanudzali się na śmierć oglądaniem samych napisów, wygląda jakby autorzy chcieli dać jawnie wszelkim obrońcom moralności do zrozumienia: "Słuchajcie. To są tylko polygolnalne postaci. Krew to tekstura i nikt tu nie ginie. Jak sie nie podoba to se idźta do muzeum."
PPS: A
tutaj, ninja nóż-master w akcji.
