
Sposób na Amiwroga.
Moderator: GTW
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 10 sie 2005, o 16:26
- Lokalizacja: Stargard
Sposób na Amiwroga.
Piszcie tutaj co mówicie komuś kto nienawidzi Amigi i mówi że to przestarzałe gówno, lub mówi, że gry na nią to dziecinada. 

Słowo rady, cierpliwość losu szybko się kończy.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 10 sie 2005, o 16:26
- Lokalizacja: Stargard
- Shoonay
- Posty: 824
- Rejestracja: 1 mar 2004, o 03:29
- Kontakt:
1. Wyśmiać
2. Pogratulować znajomości tematu
3. Ignorować
Z punktu widzenia psychologii właśnie ten 3-ci sposób jest najskuteczniejszy (nie tylko na wrogów Amisi
). Siłą napędową takiego "deptacza naszych wartości" jest właśnie sposób w jaki argumentujemy jego "bluzgi". Im bardziej dajemy po sobie znać, że nas denerwują tym on/oni/one (?
) czują swoją wyższość i z coraz większą skutecznością ponawiają, coraz bardziej udane, próby wywrócenia nas z równowagi.
Amen

2. Pogratulować znajomości tematu
3. Ignorować
Z punktu widzenia psychologii właśnie ten 3-ci sposób jest najskuteczniejszy (nie tylko na wrogów Amisi


Amen

-
- Posty: 52
- Rejestracja: 10 sie 2005, o 16:26
- Lokalizacja: Stargard
- Shoonay
- Posty: 824
- Rejestracja: 1 mar 2004, o 03:29
- Kontakt:
...a w myślach będzie knuł zemstę, na ten następny raz, żeby znowu sprowokować przy najbliższej okazji, więc nie warto na dłuższą metę.
Jeśli już chcesz koniecznie dopiec, to ironia, cynizm, sarkazm są kolejnymi świetnymi wyjściami. Szczególnie w większym gronie ludzi, kiedy ten który przed chwilą chciał "zgnoić", a teraz kompletnie nie ma pojęcia o czym się mówi... podczas gdy niektóre osoby, bardziej oświecone w temacie mają niezłą polewkę
No wiesz, takie pogratulowanie znajomości tematu, z jednoczesnym nawiązaniem do rzeczy których on nie ma pojęcia - w końcu gdyby coś wiedział na ten temat nie kroił by Amisi nie?
Jeśli już chcesz koniecznie dopiec, to ironia, cynizm, sarkazm są kolejnymi świetnymi wyjściami. Szczególnie w większym gronie ludzi, kiedy ten który przed chwilą chciał "zgnoić", a teraz kompletnie nie ma pojęcia o czym się mówi... podczas gdy niektóre osoby, bardziej oświecone w temacie mają niezłą polewkę

No wiesz, takie pogratulowanie znajomości tematu, z jednoczesnym nawiązaniem do rzeczy których on nie ma pojęcia - w końcu gdyby coś wiedział na ten temat nie kroił by Amisi nie?

- kendziur
- Posty: 442
- Rejestracja: 4 lip 2005, o 22:11
- Lokalizacja: Out Of The Silent Planet
- cichyManU
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 sie 2005, o 13:53
- Lokalizacja: Łódź
Tacy "wrogowie Amisi" to zazdrośnicy, co wtedy kiedy My mieliśmy w domu to cudo oni najczęsciej męczyli się z kasetami do C64 czy Atari...albo wkałdali kartridże do Pegasusua
nie śniąc nawet jakie lata świetlne dzielą nas od nich :]
Dlatego ja powielam pomysł Shoonay'a... Ignorancja, to jest najlepsze z lekka nutką cynizmu
. Oni i tak naszych tłumaczeń nie zrozumieją, a wroga odpowiedź to tylko woda na ich młyn 

Dlatego ja powielam pomysł Shoonay'a... Ignorancja, to jest najlepsze z lekka nutką cynizmu


GLORY GLORY MAN UNITED !! :]
posiadacz niesmiertelnej COMMODORE AMIGA 600 która czeka na lepsze czasy
posiadacz niesmiertelnej COMMODORE AMIGA 600 która czeka na lepsze czasy

- BadMojo
- Posty: 986
- Rejestracja: 17 lis 2003, o 22:27
- Lokalizacja: Łódź
Ja raczej na takich ludzi nie trafiam...Jak ktoś słyszy że mam jeszcze ów cudowny sprzęt, od razu chce go odkupić/pożyczyć. Teraz już chyba nie ma takiej wrogości między posiadaczami grzybów i elitarnymi grupami amigowców. Najbardziej ta walka byłą widoczna, gdy jeszcze oba sprzęty były na podobnym poziomie zaawansowania (czasy A1200 i 486) i jeszcze przez jakiś czas po tym jak grzyb zaczął wyraźnie wyprzedzać ami (początki pentiuma).
AXE Capoeira!
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 10 sie 2005, o 16:26
- Lokalizacja: Stargard
Ci którzy kiedyś podniecali się tym, że mają Amigę i chodzili z bananem na mordzie, teraz gdy widzą kogoś kto przesiaduje przy niej godzinami (tak jak ja)
przyklejają do swojego królewskiego ryja ironiczno-idiotyczno-debilno-sarkastyczny uśmieszek, bo uważają że Amiga to komputerek, który kupują rodzice 5-letnim dzieciakom żeby sobie postukały na klawiaturze. Totalna hipokryzja. Harrk Tfu. 


Słowo rady, cierpliwość losu szybko się kończy.
- Slesz
- Posty: 1728
- Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
- Lokalizacja: Gdańsk
Co jednak zrobić z ignorantami patrzącymi z politowaniem, ignorantami żyjącymi głównie najnowszymi sprzętami i uważającymi je za jedyne słuszne i nie hańbiące podniebienia gracza i użytkownika ?
Gdy ktoś nie klnie, ale patrzy z politowaniem i ewidentnym brakiem zrozumienia. Z jednej strony - nie dziwię się. No bo jak wygląda człowiek, który w garażu trzyma Ferrari a z sentymentu jeździ bryczka zaprzęganą ?
Z drugiej strony - sentyment to wielka siła, którą ze wszech miar rozumiem, bo sam korzystam z WinUAE a za Amigą tęsknię.
Jak uświadomić uczucie, które ciężko pojąć nie doświadczając go ?
Gdy ktoś nie klnie, ale patrzy z politowaniem i ewidentnym brakiem zrozumienia. Z jednej strony - nie dziwię się. No bo jak wygląda człowiek, który w garażu trzyma Ferrari a z sentymentu jeździ bryczka zaprzęganą ?
Z drugiej strony - sentyment to wielka siła, którą ze wszech miar rozumiem, bo sam korzystam z WinUAE a za Amigą tęsknię.
Jak uświadomić uczucie, które ciężko pojąć nie doświadczając go ?
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 10 sie 2005, o 16:26
- Lokalizacja: Stargard
To są przeważnie ludzie, którzy nie mają własnego zdania ani własnego charakteru. To ludzie, któży zmieniają się, bo się boją. Boją się odrzucenia. Oni myślą tak: Ja będę taki bo moi kumple tacy są, kupie sobie pieca bo wszyscy mają. Trochę indywidualizmu, tylko troszeczkę, odrobinę własnego zdania na każdy temat. A nie tylko przytakują: tak, tak, no, no, masz rację i liżą dupska.
PS. Mój brat słucha hip-hopu i słyszałem jak Peja rymował w jednym kawałku: "...kiedyś byłeś punkowcem, teraz hip-hopowcem, kserowanym gotowcem....

PS. Mój brat słucha hip-hopu i słyszałem jak Peja rymował w jednym kawałku: "...kiedyś byłeś punkowcem, teraz hip-hopowcem, kserowanym gotowcem....

Słowo rady, cierpliwość losu szybko się kończy.
-
- Posty: 52
- Rejestracja: 10 sie 2005, o 16:26
- Lokalizacja: Stargard
Aha. Kumpel, który także miał kiedyś Amigę 1200, (jak mu się zepsuła kupił sobie peceta) powiedział: "Na Amigę są tylko takie kolorowe gierki, (Hmm niewiedziałem że gry mają być czarno-białe).
takie bajkowe". 
Ojciec niedawno powiedział: "Co ty dzidziuś jesteś w takie kreseczki i kropeczki grasz"
I - inteligent
B - but
M - moron



Ojciec niedawno powiedział: "Co ty dzidziuś jesteś w takie kreseczki i kropeczki grasz"

I - inteligent
B - but
M - moron

Ostatnio zmieniony 19 sie 2005, o 13:46 przez False Prophet, łącznie zmieniany 1 raz.
Słowo rady, cierpliwość losu szybko się kończy.
-
- Posty: 1071
- Rejestracja: 22 lip 2004, o 19:01
- Lokalizacja: Bytom
- Kontakt: