O czymś tam (m.in. O upadku Amigi) <- really? ;)

[Shoonay]

Śledząc ten wątek doszedłem do wniosku, że Bebokus masz coś z Piotra Bobera

http://forum.emulacja.net/viewtopic.php?t=107
http://forum.emulacja.net/viewtopic.php?t=591

LOL, nie no, to już ekstremalne uwstecznienie obyczajowe
Chociaż racja, oba "egzemplarze" żyją we własnym świecie, w którym tylko oni mają rację, a reszta to <tu wpisz ulubione epitety danego delikwenta>
I obaj tak doskonale umieją potwierdzić swoje światłe tezy.
Ale Bebok tu przejawia jakieś tam zalążki inteligencji, z pełną świadomością tak uważam.

Ten Pioter to biedaczek, musi przeżywać katorgę jak jakieś wybory miss, teledyski Dody czy nawet reklamy w TV lecą.
Ciekawe czy teraz, jak minęły 4 lata się uspokoił?
Może do klasztoru wstąpił? Może do Amiszów?
A może uznał że to i tak nie ma sensu, przekonywać takich zbereźnych zboczeców i w filmach dla dorosłych gra?

Byłby pewno dumny gdyby się dowiedział co oznacza określenie "Polish Bike Ride"

[Bebokus pospolitus]

Nie wiem w czym niby te dwa tematy są podobne , tak w ogóle to chyba wy bardziej chłopaki żyjecie w swoim własnym ,amigowym świecie ,bo ja raczej normalny jestem

[Shoonay]

Nie wiem w czym niby te dwa tematy są podobne

Literki. Napewno. To przez literki. No wiesz, one wszystkie mają literki. Tak, to chodzi o to. Napewno. Literki.

wy bardziej chłopaki żyjecie w swoim własnym ,amigowym świecie

Eee, no co Ty?
Aaaa, to DLATEGO się na tym Amigowym forum udzielamy?
Kurde, ty i Kapitan Obvious to normalnie najlepsze kolegi pewno.

Możesz mi tylko wytłumaczyć dlaczego uważasz - co wnioskuję z Twoich potępiających wypowiedzi - że to coś złego?

(Pomińmy już to, że psychologia wieki temu doszła do tego że każdy człowiek żyje w swoim świecie a na potrzeby sytuacji zakłada "maskę", że żaden człowiek nie jest "normalny" - każdy ma jakieś fobie, drażniące wspomnienia, słabości, sytuacje które wyprowadzają go z równowagi, itp. itd.
Ale to raczej dla naszego Bebokusa wyższa szkoła psychoanalizy i bedaczek by się załamał jakby dowiedział się prawdy o sobie. )

ja raczej normalny jestem

Wiem, i taki fajny w dodatku. :]
Nie chcę żebyś się tam znowu wypłakiwał jak to strasznie Cię obraziłem, ale od kiedy to do Ciebie należy ocena czy jesteś normalny czy nie?
Byłeś kiedyś w zakładzie psychiatrycznym?
To zabawne wiesz, bo większość Napoleonów czy innych Stalinów też uważa się tam za normalnych.
Ale nadal podziwiam jak strasznie uwielbiasz o sobie mówić jaki to fajoski jesteś.
Pamiętasz taki utwór zespołu Łzy, pod tytułem "Narcyz się nazywam"? (utwór #2 z płyty "W związku z samotnością")
Jak nie, to polecam


A tak pozatym, pamiętasz serial "13 posterunek"?
To pozwól że sparafrazuję pewien cytat: "NIKT NIE JEST NORMALNY NA TYM CHOLERNYM FORUM!"

[zeku]

Byłeś kiedyś w zakładzie psychiatrycznym?
To zabawne wiesz, bo większość Napoleonów czy innych Stalinów też uważa się tam za normalnych.

hehe Stary nawet nie masz pojęcia jak bardzo w to wierzą. jak z nimi rozmawiasz to oni tak bardzo są przekonani do swoich światów, że czasami im wierze

[Shoonay]

No no, ale trzeba im przyznać że świetni są z historii.
Znają normalnie wszystkie fakty z życia "swoich" postaci i potrafią je opowiedzieć w najdrobniejszych szczegółach.
Polecam jak ktoś ma egzamin z historii.

---=== WYEDYTOWANO ===---
Przyszedł mi do głowy właśnie fajny porównawczy monolog, który nawet - może - Ty zrozumiesz Beboku Drogi.
Po tym jak powiedziałem Ci że żyjesz we własnym świecie - odpowiedziałeś tym samym.
Nie dziwi mnie już dawno taka forma ping-pongowej "dyskusji" z Tobą, ale skoro tylko tak umiesz, dobra.
OK, zgadzam się.
Żyję w świecie wspomnień i nostalgii Amigowej.
Tylko patrz na taką skalę porównawczą.
Co innego przynależeć do grupy miłośników czegoś-tam, udzielać się w dyskusjach wszelakich, bez względu na to czy z ludkami z własnego podwórka czy z jakimiś nieznajomymi na forach internetowych świata.
I nie, przykro mi, ale nie tylko forum emulacja.net istnieje w globalnej sieci.
Co innego natomiast uważać że to co się dzieje pod własnym nosem, na własnej ulicy, podwórku, nawet mieście, czy wśród garstki znajomych, i uważać że tak postąpiła reszta populacji świata, że tak własnie zrobiło 6 miliardów ludzi - gdyż 90% z naszych znajomych tak właśnie uczyniło.
Widzisz tę delikatną różnicę w skali, czy nadal nie?
Bo według mnie TO jest właśnie, ba, nie tylko, "życie we własnym świecie", ale też przysłowiowe "życie pod kamieniem".
Cholernie krótkowzroczne zachowanie, wiesz?

[Bebokus pospolitus]

Nie wierze że nadal ciągniesz -teraz sam już nie wiem jaki - wątek na temat upadku amigi ,bo o tym miał być ten temat .
Nie masz czegoś lepszego do roboty ? Pograj w Cannon fodder np

[Shoonay]

Jakże ja uwielbiam wracać do tego wątku.
Bebok strikes again!

Nie wierze

Ja też.
Dlaczego nie napisałeś przez "ż"?

nadal ciągniesz

Wypraszam se.

teraz sam już nie wiem jaki

To wcześniej wiedziałeś?
Aaa, to wiele wnosi do wątku.
Tak tak, proszę, kontynuuj.

wątek na temat upadku amigi ,bo o tym miał być ten temat .

Pomińmy już to, że szanowny admin przeniósł ten temat do offtopicu i zmienił jego nazwę dobrych kilkanaście dni temu i można było tego nie zauważyć, ale właśnie uzyskałeś trzeci pkt na Kapitana Obvious!
Kiedy pasowanie?

Nie masz czegoś lepszego do roboty ?

Nie wiem jak Tobie, ale mi pisanie tych kilku wyrazów nie robi aż takich problemów życiowych żebym z jedzenia/picia/grania/roboty/oglądania musiał rezygnować.

Pograj w Cannon fodder np

Tak Panie, ale jutro, dobrze?

To zabawne, wiesz, jak Ty coś światłego offtopicowego napiszesz w tym wątku to jest w porządku i w ogóle "patrzcie na mnie, jestem normalniejszy od was!", a jak ja odpowiedź na Twój post, to już jest "och jak możesz, idź sobie, och, rozkazuję ci zrobić to i to".

[Bebokus pospolitus]

Miałeś pograć w coś a nie znowu pisać !

[Shoonay]

Po czym wnosisz że tego nie zrobiłem?

>>> dowód <<<

[biegu]

Śledząc ten wątek doszedłem do wniosku, że Bebokus masz coś z Piotra Bobera

http://forum.emulacja.net/viewtopic.php?t=107
http://forum.emulacja.net/viewtopic.php?t=591

ale się uśmiałem z tego Piotra Bobra
Normalnie ale z Was zboczeńcy Poważnie to ciekawe gdzie się taki debil uchował.

[Wirus]

Proponuję nie wracać i nie odgrzebywać sprawy Piotrka. Temat ten został definitywnie zamknięty kilka lat temu. Nie chciałbym aby ktokolwiek dzisiaj mu ubliżał ani w jakikolwiek sposób obrażał za jego zachowanie w przeszłości.

Poinformuję Was tylko, że utrzymuję z nim kontakt do dnia dzisiejszego. Dzisiaj Piotrek śmieje się z tego co wypisywał w wieku 12 lat. Zresztą niewielu 12-latków ma coś mądrego do powiedzenia. Mnie osobiście przeprosił za swoje zachowanie a na forum na dzień dzisiejszy nie wróci.

[Anthrox]

@Wirus, chyba niektóre fakty z tego co napisałeś nie są zgodne w rzeczywistości , ale fakt faktem nie powinno się zasłaniać argumentami tekstowymi, pisanych kilkanascie lat temu, probujac w ten sposob obrazac Beboka. (tak tak yanoosh , próbuję nieść pokój niczym Ami-Budda tudzież Guru-Meditation )
Mimo wszystko banan na buzi mi wyrósł, gdy przejrzałem te dawne posty

Co do głównego tematu - dla mnie Amiżka jest jak Presley, i porównywałem to Bebokowi co moja myśl dotyczyła - tj. mogę powiedzieć, że mój dziadek ma się świetnie i wiecznie żyje mimo, że nie je, nie pije, a wciąż jest, bo on żyje w jakiś sposób we mnie, mimo, że już 20 lat w grobie jest.

Panowie, moze by tak założyć klasztor i tam jak na prawdziwych mnichów przystało o tęgich głowach byście prowadzili dyskusję, o początkach poczęcia Amigi

Ihahaha, od tych tekstow brzuch mnie już boli od śmiechu

[Bebokus pospolitus]

Przykład z Elvisem nie jest dobry ,bo jego płyty nadal się sprzedają czego nie można powiedzieć o Amidze

[Anthrox]

Na pewno są różnice w ilości kupujących, ale cały czas widzę Amigi, na sprzedaż i jest zainteresowanie nimi, a niektóre to prawdziwe perełki - zadbane, z kartami Turbo.

Ach, teraz dominują konsole typu Xbox, ale nawiązując do starych czasów Pegasusa/Amigi/Atari jakoś nie mogę się przestawić na ten nowoczesny klimat - może jak plazmę kupię


Edit:

Ach, w tym momencie napadła mnie inna myśl - Amiga kojarzy mi się także z inną pasją - samochodami z lat `60 i `70 - ta długość, ten wielki silnik, takie "antyki" jak to określił Bebok ładnie, mają jednak duszę.

[Shoonay]

nie powinno się zasłaniać argumentami tekstowymi, pisanych kilkanascie lat temu

?
A o co konkretnie chodzi?

probujac w ten sposob obrazac Beboka.

Wybacz moje słabe próby obrazy kolegi Beboka, ale skoro do niego jeno taka forma dyskusji przemawia, to cóż czynić?
Jakem wszedłżem między wrony, muszem Ci ja krakać jak i łone.
Proponuję sprawdzić "kto zaczął" a kto kontynuował.

Przykład z Elvisem nie jest dobry ,bo jego płyty nadal się sprzedają czego nie można powiedzieć o Amidze

Skąd wiesz? Wchodziłeś do wszystkich możliwych sklepów na świecie?
Bo ja ci zaserwować mogę conajmniej 5 miejsc w necie gdzie to handel Amigami kwitnie.
Pomijając już proces kopiowania który w przypadku płyt CD jest TROCHĘ łatwiejszy.