Jednosłowna historyja

martini · Post autor: **martini** » 6 wrz 2005, o 19:25

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością

NNWNW · Post autor: **NNWNW** » 6 wrz 2005, o 19:34

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były

Anthrox · Post autor: **Anthrox** » 6 wrz 2005, o 19:39

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe

!Gregor! · Post autor: **!Gregor!** » 6 wrz 2005, o 20:54

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie

NoOne · Post autor: **NoOne** » 6 wrz 2005, o 21:04

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia

martini · Post autor: **martini** » 6 wrz 2005, o 21:07

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia

Post autor: **kendziur** » 6 wrz 2005, o 21:11

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które

!Gregor! · Post autor: **!Gregor!** » 6 wrz 2005, o 21:18

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły

Post autor: **kendziur** » 6 wrz 2005, o 21:26

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg

martini · Post autor: **martini** » 6 wrz 2005, o 21:28

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana

!Gregor! · Post autor: **!Gregor!** » 7 wrz 2005, o 05:29

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca.

martini · Post autor: **martini** » 7 wrz 2005, o 07:13

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca. Wracając

Post autor: **Jedi** » 7 wrz 2005, o 13:52

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca. Wracając z

Post autor: **Slesz** » 7 wrz 2005, o 15:09

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca. Wracając z gór

NNWNW · Post autor: **NNWNW** » 7 wrz 2005, o 15:22

Dawniej , najdawniej , koniec bimbania przez kupe murzyna która leżała sobie na plaży. Lecz huragan rozpierdziółkał kupe na kawałeczki. Rozbryzgując ją po lesie. Nieopodal stała Amiga z Joyem oraz kaflowy PieCyk, którego przypadłością były ciągłe wysokie zaczadzenia otoczenia, które zakisiły mózg pana PeCetowca. Wracając z gór Roman