W dzieciństwie słyszałem, że ten rozdział ze względu na jawnie erotyczną wymowę (a jakże!) był pomijany w nie jednym tłumaczeniu Biblii. Czy to prawda?
Nawet Marek Pampuch swojego czasu pisał o tym w MA przy okazji recenzji płyty CD z anglojęzyczną wersją Biblii. Tyle że tekst tego rozdziału w MA puścił po angielsku
"Ci, którzy się boją, umierają codziennie. Ci, którzy się nie boją, umierają tylko raz."
Giovanni Falcone, włoski sędzia śledczy, poległy w walce z mafią.
Wymowa jest jawnie erotyczna i owszem (mówi o miłości pomiędzy dwojgiem bohaterów), jednak badacze literatury uważają, że nie należy jej rozumieć w sensie dosłownym (zresztą jak i całej Biblii), tylko przenośnym - tematem pieśni w sensie niedosłownym jest miłość człowieka do Boga oraz chrześcijańska miłość bliźniego. Jeżeli ktoś się doszukuje w tym utworze starotestamentowego "pornucha" to jego sprawa. Tak samo jest z ku.asem Gerwazego w księdze II "Pana Tadeusza".
Kolega się przygotowywuje do konkursu biblijnego (Sam Stary Testament) i zaczął przez to twierdzić, że to najbardziej zboczona księga/książka jaką zna.
Pytanie: jaka istota jest potężniejsza od Boga?
Odpowiedz: ta która go wymyśliła: czyli człowiek
A propo biblii to kto wie jakie naprawdę były w niej słów w oryginale,bo po wielu tłumaczeniach coś zawsze było można zgubić umyślnie czy z przypadku
W końcu ludzie sie mogą mylić nawet miliony na raz