Wirusy

Arek · Post autor: **Arek** » 21 lis 2004, o 12:16

Czy można złapać jakiegoś wirusa pecetowego lub podobne dziadostwo pracując na WinUae programami IBrowse lub Yam ?

Post autor: **Piotr Bober** » 21 lis 2004, o 12:48

Wątpie nawet bardzo.

Post autor: **Wirus** » 21 lis 2004, o 15:35

dokładnie, amiga ma to do siebie, że nie ma robaków i wirusów w stylu blaster, saser itp. To jedna z największych zalet amigi, że jest bardzo bezpieczna.

!Gregor! · Post autor: **!Gregor!** » 21 lis 2004, o 16:14

A jakieś wirusy wogule są na Amigę?

Post autor: **Wirus** » 21 lis 2004, o 17:06

jakies muszą być, w końcu po cos robili programy antywirusowe

akuhedr · Post autor: **akuhedr** » 21 lis 2004, o 17:31

!Gregor! pisze:A jakieś wirusy wogule są na Amigę?

są są

Post autor: **Piotr Bober** » 22 lis 2004, o 09:40

Nie każda dyskietka chyba miała antyvirus ja pamiętam że tylko w niektórych przed ładowaniem gry pisało mi że jest podejrzany plik była możliwość zostawienia go(Prawy przycisk myszy)I usunięcia go(Lewy przycisk myszy)

Post autor: **norbi** » 22 lis 2004, o 12:37

Piotrze Bober mylisz pojecia.
Wirus napisał ze są programy antywirusowe, a nie ze są na dyskietkach.
To o czym piszesz, to prosty bootblockowe zabezpieczenie, ktore czesto samo w sobie było wirusem.
(wybacz Wirus

)

Post autor: **Piotr Bober** » 22 lis 2004, o 13:35

Aha pomyłka

.Ale mógłbyś Norbi mówić do mnie po imieniu a nie nazwisku.

Arek · Post autor: **Arek** » 22 lis 2004, o 14:42

To znaczy że śmiało można wchodzić Amigą pod WinUae na pornostrony i oglądać sobie fajne żeczy bez obawy że złapię się "syfa" :lol:

Atalante · Post autor: **Atalante** » 22 lis 2004, o 14:52

Z tego co wiem, syfa nie lapie sie przez ogladanie pornostron, ale ja tam nic nie wiem, jestem za maliutki

Post autor: **Amos** » 22 lis 2004, o 18:28

Może jestem troszke za smarkaty, ale testowałem te pornostrony

pod Winuae na IBrowse'rze i nic nie złapałem

PoOoOoOoOoOoZdRo

Łysy0800 · Post autor: **Łysy0800** » 23 lis 2004, o 11:14

Hmm... Przez niektórych błąd walidacji ( zwany SADDAMEM) był uważanym za wirusa..
To fakt?

Post autor: **norbi** » 23 lis 2004, o 12:34

Lysy podaj definicje wirusa.
Pod to podchodzi tez SADDAM, ktory nie tylko niszczył disk-validator, ale rozniez nie pozwalal na dostep do plikow

Łysy0800 · Post autor: **Łysy0800** » 23 lis 2004, o 12:36

Aha- faktycznie, błąd DV nie oznaczał posiadania SADDAMA..
SADDAM po prostu niszczył walidację, tak?
Oj, miałem z tym trochę nerwów, najgorzej jak padł HD i trza było dłuuuugooooo skanować....