Padnie parę odpowiedzi.
Ktoś założy nowy temat.
Padnie parę odpowiedzi.
Starszy temat nie uzyskuje żadnych odpowiedzi więcej. Schodzi w dół.
Zrozumiałe - nikt już nie miał nic do powiedzenia w danym temacie. Czyżby ?
Ktoś po jakimś czasie rozgrzebał stary temat niewiele wnoszącym postem. Nagle jak grzyby po deszczu sypnęły się dalsze odpowiedzi w tym temacie. Zaraz, zaraz, przecież nikt już nie miał nic do powiedzenia.
Człowiek ma w sobie coś takiego, co pędzi go ku rzeczom nowym. Odruchowo unikamy trzymania się rzeczy, które mogą prowadzić do nudy i monotonii. Czy to jest złe ? Wiadomym jest, że nikt nie lubi nudy i monotonii wynikającej z "przedawnienia". A jednak są gry, w które grywamy od zawsze i na zawsze grywać będziemy. Są platformy, które posiadać będziemy niezależnie od ich wieku, staroświeckości. I w końcu są kobiety, które kochać będziemy do końca życia, są przyjaciele, których nie opuścimy. To jaka w końcu jest natura człowieka w tej kwestii ?
