Też kiedyś miałem wske i też paliłem nią gume:-) sprzet fajny do wyszalenia sie za niewielkie pieniądze i krzywdy też sobie na tym niemożna zrobić bo zawrotnych prędkości to nieosiąga
ja tylko 85 w porywach 90. to zębatki ci pozmieniał z tyłu dał z mniejszą ilością zębów i dlatego szybciej jedzie. Wska była fajna żeby sie podszkolić w jeździe i w grzebaniu przy motorze Ale to sprzęt nie na dłuższą mete. Choć muszę przyznać że jest frajda z jazdy. Nie szkoda sprzeta, jeździ praktycznie wszędzie - góry, bagna, pola, lasy na swojej nawet skakałem. Super sie skacze, jest u nas kilka torów crossowych i wuecha daje rade.
A ja chce jakiegos chopperka
Aczkolwiek na poczatek kazdy motorek bedzie dobry - zeby sie wogole nauczyc.
Co do muzyczki... ZDECYDOWANIE nie moje klimaty...
no muzyka jest lipna. a jeśli mowa o początkach to spraw sobie jakiegoś klasyka np junak, Awo lub cos w tym guście można kupic juz za kilka tyś w dobrym stanie
Co Ty, za kilka tys to mam Suzuki Savage, albo doplace i mam dorego Virago
Slyszalem, ze z junakami sa problemy - od strony technicznej, a ja mechanikiem nie jestem
Tzn slyszalem ze to taki "niedzielny" motorek - zeby odswietnie tym sobie pojezdzic
Na poczatek myslalem o czyms do 1000 zl
Np Jawa 350
O TAK ! jak sobie jawe kupisz to dopiero bedziesz miał problemy od strony technicznej wtedy zostaniesz rasowym mechanikiem, bo będziesz do tego zmuszony. Jak już cos to kup MZ-tke - w granicach 1000 zł napewno coś znajdziesz. MZ-etki są trwałe i proste w eksploatacji. Jeden cylinder nie tak jak w jawie gdzie zapłonu nieustawisz nigdy dobrze. W ogóle to jest porażka nie motocykl. Od jawy wolałbym wszystko nawet komara