Witam!
załatwiłem sobie przejścówk ę z 2,5 cala na 3,5 ...dałem dysk ...i tu jest problem ,dysk ma tam dosyć luźno,a że stolik na którym się amiga znajduje jest dosyć "chybotliwy" to jak się stolik z ami lekko w prawo przesunie dysk w środku się rozłącza ...i potem musze z amigi
robić sobie Martini(wstrząśnięte nie mieszane ) i po takim potrzepaniu zaskakuje dysk znowu działa....jednak tto nie jest rozwiązanie problemu... Da się coś zrobić by ten dysk tak nie "latał" w środku ?
ja zawsze ustawiałem przelotkę aby dobrze łączyła i wyciągałem taśmę na zewnątrz po lewej stronie amigi. Zamykałem i skręcałem obudowę i nie było szans aby mi przelotka przerwała. Jednocześne o wiele wygodniej było mi podłączyć zasilanie gdyż ja podłączałem do tej taśmy jeszcze cd-rom więc zasilanie z płyty głównej byłoby za słabe i ciągnąłem bezpośrednio z zasilacza.
"Kiedy PC jest szybszy od amigi?
kiedy leci z mostu prosto do rzeki"
Ja tak właśnie mam !Tyle że tam dysk ma troche dużo miejsca i czasami po przechyleniu robi :tryk puk !puk !puk! i się wyłącza więc do końca sam nie wiem .
Swoją drogą, jak nie chcesz, żeby dysk Ci się majtał to można z tyłu Amigi od spodu wywiercić dwie dziurki i przykręcić przez nie hdeka. Ja tak miałem w jednej Amidze.
Kubal pisze:Ja tak właśnie mam !Tyle że tam dysk ma troche dużo miejsca i czasami po przechyleniu robi :tryk puk !puk !puk! i się wyłącza więc do końca sam nie wiem .
W takim razie obstawiam kable lub wtyczki od zasilania. Znajdź jakieś inne, nawet z peceta i podlutuj do amigi.
"Kiedy PC jest szybszy od amigi?
kiedy leci z mostu prosto do rzeki"
szlag ! Ten dysk wykończył amige ....ściągnąłęm "boing bagi" i chciałem zaktualizować system ...BB1 udało się BB2 - gdy aktualizacja była na 70 % dysk się wyłączył i teraz mam :
-klaster 33***** (nie pamiętam dokładnie) użyty podwójnie na partycji workbench
-błąd 800003
-bład ramlib
-zły volume "workbench"(niby go widać lecz ani format ani nic nie da się z nim zrobić) a , gdy próbuję nagrać cokolwiek na tą partycję to mi pisze że jest write protected
-żadne programy nie działają .....(nic )
To mam ...a tego nie mam:
-Emergency disk
ADD :dyskietki też sformatować się nie da .....
Jakieś pomysły ?
że HD0: jest validated a reszta reead\write ....
ADD : shell to jedyny program co się uruchamia ale i tak z trudem
TXT błedu ktyóry jako pierwszy się pojawia
Workbench pisze: Error walidating workbench block 342962 used twice "
A potem gdy uda mu się zabutować (:)) z cd-rom'u pisze
Workbench pisze:
ramlib.library error occured
Choose one option
1.Suspose
2.Reboot
tak jak myślałem, dysk stracił validacje. Jeżeli jest to partycja z workbenchem to uruchom workbencha z dyskietki, sformatuj całą partycję i zainstaluj workbencha na nowo.
a jak chce Ci się bawić to ściągnij z aminetu program disksalv. Dzięki niemu naprawisz partycję ale może to troche potrwać. Twój wybór.
No i obowiązkowo załatw sprawe z tym zasilaniem bo będzie Ci cały czas przerywac i ten problem nie zniknie. Najlepiej jest wg mnie załatwić sobie zasilacz AT od pieca i w nim przerobić wtyczkę na amigową. Wtedy ma się o wiele większą pewność, że zasilanie nie przerwie.
Good luck
"Kiedy PC jest szybszy od amigi?
kiedy leci z mostu prosto do rzeki"
to jak nie zasilacz to zobacz kable i końcówki. Odpal amigę i ruszaj kablami od dysku we wszystkie strony i przy końcówce. Jak będzie przerywać to odpowiedź już znasz bo dysk raczej sam z siebie nie przerywa zasilania.
"Kiedy PC jest szybszy od amigi?
kiedy leci z mostu prosto do rzeki"
Mam nadzieję, że wkładając dysk twardy do środka Amigi zaizolowałeś go od spodu. Na razie radzę Tobie uspokoić się i dać sobie spokój na dzisiaj. Rano wybebesz Amigę twardy wywal na zewnątrz i wtedy się baw