Fiuczer story nasze własne
Moderator: GTW
- Slesz
- Posty: 1728
- Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
- Lokalizacja: Gdańsk
Fiuczer story nasze własne
Jak wyobrażacie sobie swoje życie za 10 lat ?
Jak wyobrażacie sobie świat za 10 lat ?
Za 20 lat.
W przyszłości.
Jak wyobrażacie sobie świat za 10 lat ?
Za 20 lat.
W przyszłości.
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
- Aliens
- Posty: 1331
- Rejestracja: 9 lut 2005, o 21:34
Za 10 lat, będe już nieco starszy niż teraz. Będe miał nieco większy wzrost niż teraz. Będe miał intlegencję nieco większą niż teraz.
Odpychając się od szczegułów, trudno nie napisać co się nam nie marzy za 10 lat. Bo niby jak określić, "prawdopodobne" ?
Wyobrażenia.
Mój tyłek leży, na jakimś hamaku. Popijam drinka. Obok mnie leży jakaś zarąbista laska, bez stanika
Słonce grzeje jak cholera. Oboje jesteśmy na jakiejś wykupionej przez mnie wyspie, w Europie. Na mojej wyspie, znajduje się willa, garaże na moje bryki, basen, ogródek itd.
Po mojej posuadłości 24h na dobę, łażą prywatni ochroniarze z bronią automatyczną. W mojej chałupie są wszystkie najnowocześniejsze sprzęty AGD i inne rzeczy. Mam kasy tyle, że nie mam gdzie jej upchnąć. Rodzinie kupiłem mieszkania w Bevery Hills. Nic mi nie brak, niczego już nie potrzebuję.
Nie wiem jakbym mógł zrealizować te marzenie, ale podobno wszystko może się zdarzyć
Odpychając się od szczegułów, trudno nie napisać co się nam nie marzy za 10 lat. Bo niby jak określić, "prawdopodobne" ?
Wyobrażenia.
Mój tyłek leży, na jakimś hamaku. Popijam drinka. Obok mnie leży jakaś zarąbista laska, bez stanika

Po mojej posuadłości 24h na dobę, łażą prywatni ochroniarze z bronią automatyczną. W mojej chałupie są wszystkie najnowocześniejsze sprzęty AGD i inne rzeczy. Mam kasy tyle, że nie mam gdzie jej upchnąć. Rodzinie kupiłem mieszkania w Bevery Hills. Nic mi nie brak, niczego już nie potrzebuję.
Nie wiem jakbym mógł zrealizować te marzenie, ale podobno wszystko może się zdarzyć

- Bebokus pospolitus
- Posty: 1410
- Rejestracja: 6 sty 2005, o 17:26
- Lokalizacja: Tychy
Za 10 lat będe miał 31,i się skończy wyrywanie na gg
.Wypadałoby miec już jakąś żonke wtedy.

http://www.retrostacja.org/ multi blog o grach 

- NoOne
- Posty: 431
- Rejestracja: 15 cze 2003, o 14:29
- Lokalizacja: Częstochowa
Za dziesięć lat będe miał własne mieszkanie lub dom, prace z której będe zadowolony. będe zarabiał wystarczająco tak zeby utrzymać siebie, moj motocykl i ewentualną dziewczynę. Będe miał warsztat z prawdziwego zdarzenia i ogólnie będe z tego powodu szczęśliwy. A świat za 20 lat będzie wyglądał tak: samochody na wode, lub elektryczność, gas. Ze względu na kończące sie złoża ropy. Benzyna otrzymywana z węgla będzie kosztować kupe kasy i stosowana będzie tylko do wszelkiego rodzaju wyścigach rajdach i dla kasiastych fagasów w garniturkach. Jedzenie będzie starsznie drogie. Woda, kanalizacja i prąd także... musze konczyc a mialem jeszcze cos napisac
Odpalajta swe motóry, zakładajta ala skóry
- Dodd
- Posty: 49
- Rejestracja: 1 sie 2005, o 17:59
- Lokalizacja: Gdynia
Za 10 lat będę samodzielna i nie będę odpowiedzialna wyłącznie za siebie. Osiągnę w życiu wszystko co zaplanowałam, a czas poza pracą będzie mi wypełniać zmienianie pieluch, pranie skarpetek i (obowiązkowa, jak się okzauje) praca w ogródku (prędzej chyba wytruję wszystkie kwiaty
). Mam nadzieję, że odwiedzę niektóre miejsca, które chciałabym zobaczyć i generalnie chcę mieć co wspominać.

- Aliens
- Posty: 1331
- Rejestracja: 9 lut 2005, o 21:34
Dodd pisze:Za 10 lat będę samodzielna i nie będę odpowiedzialna wyłącznie za siebie. Osiągnę w życiu wszystko co zaplanowałam, a czas poza pracą będzie mi wypełniać zmienianie pieluch, pranie skarpetek i (obowiązkowa, jak się okzauje) praca w ogródku (prędzej chyba wytruję wszystkie kwiaty). Mam nadzieję, że odwiedzę niektóre miejsca, które chciałabym zobaczyć i generalnie chcę mieć co wspominać.











- Jedi
- Posty: 1572
- Rejestracja: 9 lip 2004, o 17:47
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Kontakt:
- Slesz
- Posty: 1728
- Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
- Lokalizacja: Gdańsk
To może najpierw jak bym chciał, aby moje życie wyglądało za 10 lat:
Własny dom / mieszkanie, wierna żona, zdrowe dzieci. Trochę pieprzu, trochę soli (sam cukier może się przejeść), choć nie za dużo, bo zupa może okazać sięza slona.
Na koncie parę filmów, jakaś książka, wszystko w miarę znane i docenione przez ludzi, na których zdaniu będzie mi zależało.
Pozbycie się zmartwienia zwanego "brak pieniądzy". Nie potrzebuję wielkich luksusów, po prostu nie chciałbym się nimi musieć martwić, bo wtedy stają się wartością samą w sobie.
Jak najmniej blizn na psychice, jak najmniej ran, jak najmniej żalu.
Jak to będzie wyglądało naprawdę za 10 lat:
Nauczyłem się już, że rzeczy, które zaczniemy uważać za pewne mogą przestać takimi być. Dlatego jedyne co powinno być pewne to nadzieja i wiara w przyszość i działania związane z jej osiągnięciem.
Własny dom / mieszkanie, wierna żona, zdrowe dzieci. Trochę pieprzu, trochę soli (sam cukier może się przejeść), choć nie za dużo, bo zupa może okazać sięza slona.
Na koncie parę filmów, jakaś książka, wszystko w miarę znane i docenione przez ludzi, na których zdaniu będzie mi zależało.
Pozbycie się zmartwienia zwanego "brak pieniądzy". Nie potrzebuję wielkich luksusów, po prostu nie chciałbym się nimi musieć martwić, bo wtedy stają się wartością samą w sobie.
Jak najmniej blizn na psychice, jak najmniej ran, jak najmniej żalu.
Jak to będzie wyglądało naprawdę za 10 lat:
Nauczyłem się już, że rzeczy, które zaczniemy uważać za pewne mogą przestać takimi być. Dlatego jedyne co powinno być pewne to nadzieja i wiara w przyszość i działania związane z jej osiągnięciem.
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
- kendziur
- Posty: 442
- Rejestracja: 4 lip 2005, o 22:11
- Lokalizacja: Out Of The Silent Planet
- Amigaz
- Posty: 261
- Rejestracja: 11 paź 2005, o 19:48
- Lokalizacja: Szczecin
Ja bede pracowal gdzies tam, mial wlasne przecietne mieszkanie. Przecietny samochod. Jakas zone i dzieci. Bede zarabial kolo 2000 zl + zona 1500 zl. Nie bedzie mi zalezalo na wielkim bogactwie. Wielkie bogactwo to maly spokoj duszy. Jedzenie bedzie drogie. Ogolnie rzeczy wazne w zyciu beda drogie. Czekolady, cukierki wszystko co przyjemne a zarazem szkodliwe bedzie tanie. Amige wezme do siebie do domu i naucze dzieci ze to ona roola, ze ona jest historia wypasionych gier legend, a nie jakies nowoczesne kompy i konsole.
Ogolnie chodzi mi o to, zeby nie miec zbyt wiele i zeby miec spokoj.
Na pewno nie chcialbym byc mocno bogaty. Jesli mialbym byc bogaty to zasluzycbym musial na to wlasna praca i poswieceniem.
Ogolnie chodzi mi o to, zeby nie miec zbyt wiele i zeby miec spokoj.
Na pewno nie chcialbym byc mocno bogaty. Jesli mialbym byc bogaty to zasluzycbym musial na to wlasna praca i poswieceniem.
AMIGA ROOLZ
GET BOINGED
GET BOINGED
- Amigaz
- Posty: 261
- Rejestracja: 11 paź 2005, o 19:48
- Lokalizacja: Szczecin
No ale mi tez chodzi o to, ze bogactwo to tylko kasa, tylko cos przyziemnego. Zalezy kto w co wierzy, ale ja uwazam, ze duze bogactwo moze byc nawet zle. Nie jest pozytywne posiadac zbyt wiele moim zdaniem. Pozatym co za przyjemnosc miec wszystko i do niczego juz nie dazyc. Zreszta ciezko sie pogodzic z utrata czegos posiadajac tyle. Ja na przyklad w swoim zyciu dąze do maksymalnej redukcji przedmiotow, ktore mnie otaczaja i bardzo lubie pozbywac sie roznych rzeczy. Niestety sa rzeczy, ktorych nigdy bym nie chcial sie pozbyc. Na przyklad Amiga 500, Sega MD, Lego. Rzeczy z dziecinstwa, mam z tym wiele pozytywnych przezyc i ciezkoby mi bylo sie tego pozbyc 
A tak dodatkowo do tematu, czy macie jakies rzeczy, z ktorymi nie moglibyscie sie tak latwo rozstac?
Pozdrawiam

A tak dodatkowo do tematu, czy macie jakies rzeczy, z ktorymi nie moglibyscie sie tak latwo rozstac?
Pozdrawiam
AMIGA ROOLZ
GET BOINGED
GET BOINGED
-
- Posty: 1071
- Rejestracja: 22 lip 2004, o 19:01
- Lokalizacja: Bytom
- Kontakt: