Slesz pisze:Myślę, że temat nie przepadnie nigdy, z racji tego, że forum ma co rusz to nowych rekrutów chcących się wypowiedzieć w temacie. A
skąd mamy nowych rekrutów ??

Jest właśnie tak jak mówisz:
Pierwszy komputer, ewentualnie, mikrokomputer to:
CPC Amstrad 128 (u nas lepiej znany jak Schneider). Pamiętam Basica i te ciągłe komunikaty *syntax error*:D Po prostu błogie wspomnienie:D. Pamiętam też jak wpisywałem wiersze (komendy)- był taki programik na kilkaset komend (domek po którym skakała piłeczka- 1-2 godziny roboty), na koniec dawało się RUN" i klawisz Return, a tu nagle "error"

To wtedy nauczyłem się przeklinać:D.
Pierwszą grą jaką w życiu ujrzałem (grał w nią ojciec:D) był wisielec po niemiecku:) "Das ist nicht das richtiges antwort", biiiip i gęba fioletowa... ech...

Pierwszą w jaką grałem Barbarian. Obcinanie głowy, kopanie, turlanie i te węże!... super!
Jako jeden z nielicznych w moim mieście miałem to CPC (połowa lat 80- tych) więc przed moim mieszkaniem piętrzyła się ciżba kolegów różnej maści chcących się dopchać do komputera. Miałem wtedy władzę i cieszyłem się szacunkiem:D, ale te lata minęły...
Tak w ogóle, pamięta ktoś Schneidera?
Potem przyszedł czas na Atari- pierwsza gra Zorro
C-64 Operation Wolf
NES (Pegasus)- to był kadridż z 3 gierkami: Contra Force, Ninja Gaiden III, Double Dragon III
Amiga500? 500+?, 600? Nie pamiętam... Gra- Turican 2
Pamiętam, że z kumplem podłączyliśmy Amigę do Unitry... efekty dźwiękowe i muza były za...jedwabiste:D!
Piec- Cywilizacja 2
PlejStacja- Tekken 2 (pełna wersja)
Tyle wspomnień... tyle wspomnień:)... ale najmilej powracam w myślach do CPC.