Mam pytanko: jak zrobić z jpeg'a plik ikony na systemie Windows XP. Jest jakiś program specjalizujący się w tej dziedzinie (najlepiej darmowy i zajmujący kb miejsca na dysku ) ?
Już chyba ktoś poruszał podobny problem, ale nie pamiętam dokładnie czy to było tutaj itd.
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
Mam mały problem. Zarchiwizowałem na płytce DVD kilka filmów w formacie DivX. Chciałem następnie zgrać jeden z nich spowrotem na dysk jednak okazało się , że na płycie jest jakiś błąd (na szczęście tylko w tym filmie). Najwidoczniej w trakcie wypalania bufor musiał skoczyć lub coś w tym rodzaju, bo płytka nie wygląda na porysowaną.
Chciałbym rzucić ten film już nawet z błędami, które się porobiły z tego powodu, ale głupi explorer Windowsowy w trakcie kopiowania próbuje i próbuje, w końcu wyświtla błąd i koniec. Wszystko albo nic. Nie ma żadnego ignoruj błedy odczytu, nic nie mozna z tym zrobić. Pomyślałem, żeby zrzucić Alcoholem 120% obraz płyty z ignorowaniem błedów odczytu itd., potem włożyć do Daemona i spróbować, ale sposób to niepewny, zabiera dużo miejsca na dysku i nie potrzebuje całego obrazu płyy, tylko ten jeden film.
Byćmoże jest jakiś program do bardziej profesionalnego zrzucania plików z płyty na dysk (jak np. DVD Decrypter, który jednak służy tylko do zrzucania filmów w formacie DVD-Video). Znacie cosik takiego ?
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
A słyszeliście coś na temat możliwości usuwania rys na płytach? Ktoś się nawet kiedyś reklamował na allegro i zbierał same pozytywy. Mam u siebie oryginalnego Gabriela Knighta II i Phantasmagorię, którą ktoś mi kiedyś porysował (bym dorwał dziada, to nogi z kupra powyrywam), a chętnie pograłbym sobie w to, a niestety nigdzie nie można już tego dostać.
Słyszałem ale to trochę dawno , coś na kształt zewnętrznego cdrw hp
A patent polegał na dodawaniu jakiegoś kremu do maszynki lub na płytę , a to w rzeczywistości specjalna pasta polerska i ścierała cieniuteńką warstwę wiechrznią czyniąć tym samym płytkę jak nową :]
Ja jak mam jakąś oryginalną grę to robię sobie kopię zapasową. Po co ma się oryginał rysować, i kumplowi można pożyczyć bez strachu ,że zarysuje. Porysowane płyty można odczytać, ale trzeba mieć dobrą nagrywarkę albo cd-roma. Ostatnio zrobiłem test. Miałem płytę z gazety. Były na niej same głupoty , więc nie było mi jej żal. Z 5min szorowałem ją po dywanie, aż się dokładnie zarysowała. Następnie przystąpiłem do próby jej odczytania. CD-Rom Pioneera niedał rady, tak samo jak nagrywarka Samsunga i nagrywarka DvD Lite-ona. Z oczytaniem tej zmasakrowanej płyty dała sobie dopiero nagrywarka Lite-ona, ale zwykła, bo nagrywarka dvd nie mogła jej odczytać.
To było z siedem lat temu, kto wtedy śnił o takiej powszechności nagrywarek Próbowałem już je odczytać na kilku odtwarzaczach i na wszystkich to samo - a co najdziwniejsze, płyty nie są jakoś strasznie porysowane, a warstwa z danymi jest nietknięta - nawet lupą sprawdzałem.