No tak... rany, jak to niektórzy mają ogólnikowe pojęcie o ogromie i powadze sytuacji panującej na rynku...Aliens pisze:stanowiska z tą grą
6 podstawowych pytań
Moderator: GTW
- Shoonay
- Posty: 824
- Rejestracja: 1 mar 2004, o 03:29
- Kontakt:
- Slesz
- Posty: 1728
- Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
- Lokalizacja: Gdańsk
Hmm.
Trochę w tym racji. Za granicą mają inne zarobki i dostosowane do nich ceny. Ceny z zagranicy przychodzą do nas + cło , jakieś inne podatki, kolejni pośrednicy i w rezultacie szerzące się piractwo.
W związku z tym, w niektórych przypadkach, cóż więcej nam pozostaje jak wybaczyć "złodziejom". Sam też - przyznam szczerze nieraz korzystałem z pirackiego oprogramowania
i równie szczerze ze wszystkich piratów z których korzystałem nie żal mi było tylko "de Billa".
Tak więc jak już wspominałem ludzi biednych chcących zaznać odrobiny luksusu pogrania w najnowsze gry (i w tym celu korzystających z pirackiego oprogramowania) jeszcze zrozumiem w pewnym sensie.
Za to kompletnie nie rozumiem ludzi, których STAĆ na oryginały, ale którzy wychodzą z założenia "po co mam kupować 5 oryginałów , skoro za tyle samo będę miał 25 piratów ?". Takie "cwaniaczki" de facto oszukują w ten sposób samych siebie.
Trochę w tym racji. Za granicą mają inne zarobki i dostosowane do nich ceny. Ceny z zagranicy przychodzą do nas + cło , jakieś inne podatki, kolejni pośrednicy i w rezultacie szerzące się piractwo.
W związku z tym, w niektórych przypadkach, cóż więcej nam pozostaje jak wybaczyć "złodziejom". Sam też - przyznam szczerze nieraz korzystałem z pirackiego oprogramowania

Tak więc jak już wspominałem ludzi biednych chcących zaznać odrobiny luksusu pogrania w najnowsze gry (i w tym celu korzystających z pirackiego oprogramowania) jeszcze zrozumiem w pewnym sensie.
Za to kompletnie nie rozumiem ludzi, których STAĆ na oryginały, ale którzy wychodzą z założenia "po co mam kupować 5 oryginałów , skoro za tyle samo będę miał 25 piratów ?". Takie "cwaniaczki" de facto oszukują w ten sposób samych siebie.
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
- Aliens
- Posty: 1331
- Rejestracja: 9 lut 2005, o 21:34
Mnie nie stać by kupować coś oryginalnego w Empiku. Kiedyś , gdy nie miałem kompa, kupowałem dużo płyt muzycznych po 60 zł i w górę.
Trochę mnie dobijała ta cena, więc postanowiłem od kolegów pożyczać płyty i ewentualnie prosić ich o przegranie owych płyt
Teraz mam komputer. A co się za tym wiąże
Więcej przyjaciół, płyt i dużo innych rzeczy
Piractwem jest m.in. kopiowanie płyt i nabywania ich do własnych potrzeb.
Czyli powinienem już siedzieć w poprawczaku
Nie jestem za to "oryginalnym" człowiekiem, który łamie prawo. Nie chce mi się latać na stadionX-lecia i tam szukać ulubionych płyt
Powodów jest mnówstwo.
A teraz z innej beczki.
Piraci okupujący stadiony, to też ludzie. Myślicie, że oni nie chcą rzucić swojej głupiej roboty
Muszą w mrozie i w zimnie czekać na klientów, których nie brakuje. Np. człowiek nie miał wyjścia i musi ściągać płyty i łamać prawo. A to dlatego by zarobić na życie i utrzymać rodzinę. Więc są biedni programiści i biedni "dresiarze".
Co ciekawe, policja nie robi żadnych obławy na "piratów". Możliwe, że dostają łapówki.
Tak czy siak, z tym piractwem jest niekończący się problem, bo inni go popierają, a inni tępią.
Trochę mnie dobijała ta cena, więc postanowiłem od kolegów pożyczać płyty i ewentualnie prosić ich o przegranie owych płyt

Teraz mam komputer. A co się za tym wiąże


Piractwem jest m.in. kopiowanie płyt i nabywania ich do własnych potrzeb.
Czyli powinienem już siedzieć w poprawczaku

Nie jestem za to "oryginalnym" człowiekiem, który łamie prawo. Nie chce mi się latać na stadionX-lecia i tam szukać ulubionych płyt

Powodów jest mnówstwo.
A teraz z innej beczki.
Piraci okupujący stadiony, to też ludzie. Myślicie, że oni nie chcą rzucić swojej głupiej roboty


Co ciekawe, policja nie robi żadnych obławy na "piratów". Możliwe, że dostają łapówki.
Tak czy siak, z tym piractwem jest niekończący się problem, bo inni go popierają, a inni tępią.
- Wirus
- Moderator
- Posty: 1777
- Rejestracja: 24 gru 2003, o 14:23
- Lokalizacja: Łódź
- Jedi
- Posty: 1572
- Rejestracja: 9 lip 2004, o 17:47
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Kontakt:
- Aliens
- Posty: 1331
- Rejestracja: 9 lut 2005, o 21:34
Pytanie zadałeś ni z gruszki, ni z pietruszki
Ja osobiście, nie za bardzo. No bo co, w tym musi być dobrego. A później policja łapie wszystkich i wypuszcza. A płyty (bo głównie o to im chodzi)
warte kilka milionów złotych, są niszczone, albo zabrane przez chytre władzy. No bo kto by się, nie oparł takiej forsie.
Piraci by nie zostali złapani, najczęściej płacą władzom łapówki lub chowają płyty pod towarem, który tam jest dla picu.
Szkoda mi ludzi zajmujący się piractwem, no bo to żadna radocha.
Wypowiem się, tak jak mi to Blod napisał. Piractwo mało mnie obchodzi.
Jest, to niech będzie, nie ma go, to nie ma. Wszystko mi jedno. Stracą tylko tysiące ludzie na tym, kupujący na stadionach.
A przecież wiadomo, jak oryginalne programy lub gry komputerowe, w dzisiejszych czasach kosztują

Ja osobiście, nie za bardzo. No bo co, w tym musi być dobrego. A później policja łapie wszystkich i wypuszcza. A płyty (bo głównie o to im chodzi)
warte kilka milionów złotych, są niszczone, albo zabrane przez chytre władzy. No bo kto by się, nie oparł takiej forsie.
Piraci by nie zostali złapani, najczęściej płacą władzom łapówki lub chowają płyty pod towarem, który tam jest dla picu.
Szkoda mi ludzi zajmujący się piractwem, no bo to żadna radocha.

Wypowiem się, tak jak mi to Blod napisał. Piractwo mało mnie obchodzi.
Jest, to niech będzie, nie ma go, to nie ma. Wszystko mi jedno. Stracą tylko tysiące ludzie na tym, kupujący na stadionach.
A przecież wiadomo, jak oryginalne programy lub gry komputerowe, w dzisiejszych czasach kosztują

- Jedi
- Posty: 1572
- Rejestracja: 9 lip 2004, o 17:47
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Kontakt:
A przecież można legalnie pracować. Szkoda Ci tych ludzi? Oni sami chcieli piracić, wątpię żeby ktoś ich zmuszał. Wydaję mi się że piraci to w większości albo bezrobotni i szukają nielegalnej pracy (na której, jak będą mieli "szczęście", mogą raczej stracić niż zyskać) albo ludzie, którzy chcą mieć więcej kasy, jak to śpiewa Kazik w piosence: "To jest tak że gdy mam co chcę wtedy więcej chcę jeszcze", albo cytat ze znanego raczej filmu: "Pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to c*uj" (w mojej dzielnicy na ścianie tak napisaliAliens pisze:
Szkoda mi ludzi zajmujący się piractwem, no bo to żadna radocha.![]()


Oczywiście że kosztują, ale wytłumaczę Ci dlaczego kosztują tyle ile kosztują (gdzieś był nawet artykuł w Clicku, ale nie chce mi się szukać, wytłumaczę to po swojemuAliens pisze: A przecież wiadomo, jak oryginalne programy lub gry komputerowe, w dzisiejszych czasach kosztują


Peace.
"Więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano
Od tego są nogi by łazić na nich"
"Być czy mieć takie dwa pytania
Bliżej ku celom posiadania"
Kult - Komu bije dzwon
Od tego są nogi by łazić na nich"
"Być czy mieć takie dwa pytania
Bliżej ku celom posiadania"
Kult - Komu bije dzwon
- Slesz
- Posty: 1728
- Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
- Lokalizacja: Gdańsk
Właśnie o tym pisałem - oszukują / oszukujemy samych siebie.
(ironizując)
A wiecie jakie wydatki musi ponieść pirat, żeby dobrze sprzedać nie-swój produkt ?
1) kupno komputera z nagrywarką
2) dobry internet
3) płyty, opakowania, ew. nalepki i maszyna do ich drukowania, drukarka (tusze, papier)
4) minimum dwie skrzynki piwa w celach czysto motywacyjnych
Do tego dovhodzą godziny stania w mrozie i niewygodzie. Opłacać muszą: mafię (za ochronę), lokalną Policję i Straż Miejską (za ochronę), stanowisko, fake'owe przedmioty sprzedaży + koneksje z innymi lokalnymi sprzedawcami (owar gdzieś trzeba ukryć) (te kontakty też zapewne nie za darmo)
Nie ma łatwo
(/ironizując)
(ironizując)
A wiecie jakie wydatki musi ponieść pirat, żeby dobrze sprzedać nie-swój produkt ?
1) kupno komputera z nagrywarką
2) dobry internet
3) płyty, opakowania, ew. nalepki i maszyna do ich drukowania, drukarka (tusze, papier)
4) minimum dwie skrzynki piwa w celach czysto motywacyjnych

Do tego dovhodzą godziny stania w mrozie i niewygodzie. Opłacać muszą: mafię (za ochronę), lokalną Policję i Straż Miejską (za ochronę), stanowisko, fake'owe przedmioty sprzedaży + koneksje z innymi lokalnymi sprzedawcami (owar gdzieś trzeba ukryć) (te kontakty też zapewne nie za darmo)
Nie ma łatwo

(/ironizując)
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
- Aliens
- Posty: 1331
- Rejestracja: 9 lut 2005, o 21:34
Piractwo jest to odrębny rodzaj handlowania, w rzeczywistości nielegalny.
No to co tu zrobić
Inni chodzą na stadion, inni kupują oryginały.
Nie zmienimy ludzi i nie wytępimy piractwa, które kradnie pomysły innych i jest głównym powodem podwyższania cen płyt.
Takie jest życie
Monotonne i melancholijne.
No to co tu zrobić

Nie zmienimy ludzi i nie wytępimy piractwa, które kradnie pomysły innych i jest głównym powodem podwyższania cen płyt.
Takie jest życie

- Blod
- Administrator
- Posty: 1089
- Rejestracja: 24 kwie 2003, o 13:49
- Lokalizacja: Stolica
No tak, jasne. Idź włam się na konto np. Kulczyka i weź sobie kilka milionów - przecież on jest bogaty i to nie będzie kradzież. Nie wiem czy mam płakać, czy się śmiać.Aliens pisze:A jak na razie gram, w gry, które zostały stworzone przez bogatych ludzi, więc nikogo nie okradam ( w sensie...,że będzie miał za co kupić sobie chleb).
Myślisz, że za każdą z tych gier stoi jedna osoba? To są całe zespoły programistów, grafików, projektantów, testerów i innych. Praca nad jedną grą często zajmuje kilkanaśnie miesięcy albo kilka lat w ciągu których nie dość, że nie dostają złamanego grosza, to jeszcze muszą inwestować swoje pieniądze (przy czym nie wiadomo czy inwestycja się zwróci). Warto też wspomnieć, że obecnie wydaje się coraz więcej pieniędzy na produkcję gier.Aliens pisze:Jedna gra to Half-life 2, stworzona przez ekipę Steama. Szczerze mówiąc, to ten facet jest napasiony forsą.
[...]
Druga to Chronicles of Riddick. Van Diesel, główny producent tej gry, ma za sobą dużo sukcesów, zwłaszcza filmowych.
Trzecia to Aliens versus Predator, stworzoną przez Monolith. Też pewnie ma kasy.
Piszesz, że twórcy gier są bogaci, więc nie zbankrutują. Guzik prawda! Interplay (twórcy m.in. Fallout 1&2) musieli sprzedać prawa do trzeciej części Fallouta, bo mieli (mają) problemy finansowe. Co jakiś czas można usłyszać jak to pewne duże studio zostaje przejęte przez inne albo po prostu upada, np. Sierra jakiś czas temu. Wydała wiele gier które były świetne, ale tak się złożyło że upadli. Nie twierdzę, że z powodu piractwa, ale podważa to Twoją tezę o tym, że bogatemu można coś ukraść.
Może to trudne, ale wyobraź siebie jako któregokolwiek z twórców gry. Gra została wydana, wielki hit - cieszysz się, bo sam nad nią pracowałeś i włożyłeś w nią dużo wysiłku. A tymczasem na stadionie jedni złodzieje sprzedają Twoje dzieło, a drudzy złodzieje je kupują - i nie dostaniesz z tego złamanego grosza. Nadal sądzisz, że "należy mu się olewanie go" albo "miałbyś gdzieś, że Twoja gra pojawia się na stadionie"?Aliens pisze:A oryginalna wersja gry HL2, jest dostępna tylko, od dniego przez neta. Więc należy mu się, "olewanie" go.
Opisałem, gry które zostały stworzone przez bogatych ludzi biznesu. Oni gdzieś mają, że ich gry pojawią się na jakimś stadionie.
Patrz, stać Cię na internet, a nie każdy może sobie na to pozwolić. To wydatek rzędu 50-150zł/m-c. Jak byś się czuł, gdyby ktoś stwierdził, że masz za dużo i Cię okradł?Aliens pisze:Blod..mówiąc o biednych programistach, miałeś chyba namyśli mało znanych ludzi. Ja nkiogo nie okradamOkradam tylko tych, co za dużo mają
Jak Robin Hood
(closed topic).
Stracą przede wszystkim gracze/użytkownicy oprogramowania bo firmy mogą upaść, oprogramowanie przestanie być rozwijane, nowo powstałe gry nie będą tak dobre jak kiedyś.Aliens pisze:Wypowiem się, tak jak mi to Blod napisał. Piractwo mało mnie obchodzi.
Jest, to niech będzie, nie ma go, to nie ma. Wszystko mi jedno. Stracą tylko tysiące ludzie na tym, kupujący na stadionach.
Ale kto Ci każe kupować grę w sklepie, w dodatku w ciemno? Ściągasz z sieci demo i grasz. Jak Ci się spodoba, to kupujesz, grasz i po skończeniu możesz sprzedać. Zamiast kupować w sklepie, możesz kupić np. na Allegro po niższej cenie, ale nadal oryginalną grę.Aliens pisze:A przecież wiadomo, jak oryginalne programy lub gry komputerowe, w dzisiejszych czasach kosztują
Piractwo to zwykłe złodziejstwo. Kupując piracką wersję gry wspierasz złodziei i sam się nim stajesz.Aliens pisze:Piractwo jest to odrębny rodzaj handlowania, w rzeczywistości nielegalny.
A jakieś to pomysły kradnie piractwo?Aliens pisze:Nie zmienimy ludzi i nie wytępimy piractwa, które kradnie pomysły innych
Urodziłeś się wczoraj? Owszem, kiedyś większość gier kosztowała w granicach ~150zł. Teraz tylko niektóre nowe tytuły kosztują ponad 100zł. Większość można dostać w granicach 60-90. To dużo? Jeśli nie musisz mieć 10 gier miesięcznie to nie. Poza tym, kto Ci każe kupować gry zaraz po premierze? Jest wiele reedycji, gdzie znakomite gry kosztują od 20 do 35zł i jest to bardz dobra cena za znakomite tytuły.Aliens pisze: i jest głównym powodem podwyższania cen płyt.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2005, o 22:03 przez Blod, łącznie zmieniany 1 raz.
|||||||||||||||||>--- [90%]
- Slesz
- Posty: 1728
- Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
- Lokalizacja: Gdańsk
Można także przeczytać recenzję, obejrzeć trailer. Czasami twórcy udostępniają beta wersję. Mozna nawet przetestować full produkt - byleby po tym kupić oryginał jeśli autorzy gry na to zasłużyli.Imperator Prezes pisze:Ale kto Ci każe kupować grę w sklepie, w dodatku w ciemno? Ściągasz z sieci demo i grasz. Jak Ci się spodoba, to kupujesz, grasz i po skończeniu możesz sprzedać. Zamiast kupować w sklepie, możesz kupić np. na Allegro po niższej cenie, ale nadal oryginalną grę.
Teraz wychodzą nawet świetne packi np. Wszystkie części Heroes of Might&Magic z dodatkami za jakieś 100 zł jeśli mnie pamięć nie myli. Pack z Diablo, z Falloutami, Baldur's Gate.Imperator Prezes pisze:Owszem, kiedyś większość gier kosztowała w granicach ~150zł. Teraz tylko niektóre nowe tytuły kosztują ponad 100zł. Większość można dostać w granicach 60-90. To dużo? Jeśli nie musisz mieć 10 gier miesięcznie to nie. Poza tym, kto Ci każe kupować gry zaraz po premierze? Jest wiele reedycji, gdzie znakomite gry kosztują od 20 do 35zł i jest to bardz dobra cena za znakomite tytuły
BTW: Ech, to juz jednak nie te czasy, kiedy jeden człowiek mógł stworzyć grę genialną ( jak np. Eric Chachi ). Co za czasy, tabuny ludzi nie potrafią niekiedy wyciągnąć tyle miodu co stare poczciwe gry (bo zdażają się wysokobudżetowe crapy). Ech, ech ...
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
- Jedi
- Posty: 1572
- Rejestracja: 9 lip 2004, o 17:47
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Kontakt:
Absolutna racja Prezesa. Wszystko co Blod napisał to szczera prawda. Dla przykładu, chciałem se kupić grę Enter the Matrix, ale kosztowała ok. 80 zł, pomyślałem że se jednak odpuszczę. Ale jak później poszedłem do sklepu kosztowała ona 40 zł w świątecznej promocji. Czasami warto poczekać kilka miesięcy (czasami krócej) na niższą cenę niż kupować od piratów. Czasami też jest tak że się myśli: "O ta gra jest super, qmpel mówił że bajera, więc kupię." Ale zawsze warto zastanowić się nad zakupem, bo czasem się okazuje że się kupi grę, w którą się wogóle nie będzie grać. Tak jak napisał Blod, warto najpierw zagrać w demo, a później kupować. Ja powiem szczerze że wszystko wskazuje na to że w przyszłości będę informatykiem i łatwiej jest mi zrozumieć temat piractwa. Dla producenta nie ma nic gorszego nic złodziejstwo.
"Więc głowa do góry gdy dzień wstaje rano
Od tego są nogi by łazić na nich"
"Być czy mieć takie dwa pytania
Bliżej ku celom posiadania"
Kult - Komu bije dzwon
Od tego są nogi by łazić na nich"
"Być czy mieć takie dwa pytania
Bliżej ku celom posiadania"
Kult - Komu bije dzwon