Można tułać się po jakichś szkołach policealnych. U mnie "w klasie" jest paru takich klientów, którzy tylko widnieją na liście, przed końcem półrocz / roku przychodzą pobłagać i porobić ładne oczka, pozdawać parę rzeczy i kilku takich nawet przepuściliakuhedr pisze:6 - wojsko które wysyła do mnie podejrzane liściki których nie odbieram
Co Was wkurza?
Moderator: GTW
- Slesz
- Posty: 1728
- Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
- Lokalizacja: Gdańsk
Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment, gdy ono na człowieka spada.
- akuhedr
- Posty: 662
- Rejestracja: 14 sie 2003, o 14:45
- Lokalizacja: [#1896070]
- Slesz
- Posty: 1728
- Rejestracja: 5 lut 2005, o 02:29
- Lokalizacja: Gdańsk
- akuhedr
- Posty: 662
- Rejestracja: 14 sie 2003, o 14:45
- Lokalizacja: [#1896070]
oddałbym całe moje pokryte fekałem pseudożycie za jeden rok spokoju
jeden rok bez biedy
jeden rok z żoną
jeden rok bez psów, kotów, starych bab, postkomunistów, rydzyków, kaszlących bachorów, sparaliżowanych dzieci które potrzebują 1% moich dochodów żeby żyć, bez internetu, bez gadki szmatki, bez internetowych znajomych, bez ludzi, samochodów, sygnalizacji świetlnej, telewizji, programów publicystycznych, muzyki, pedałów i lesbijek, pseudointelektualnych uniesień, orgazmicznych fantasmagorii których pochodzenia nie znam, bez książek, płyt, żydowskich korporacji, przekazów z frontu, bez globalnej wioski, poprawności politycznej, policji, milicji, senatu, bez presji, nowoczesnego społeczeństwa większych i mniejszych idiotów, bez kultu brzydkiego ciała, telefonów, rodziny,
jeden jedyny rok - zaplanowany, pewny, spokojny
dzień za dniem taki sam
wiosna lato jesień zima
jeden rok w moim własnym mieszkaniu
gdzieś daleko
musze dostać pozwolenie na broń, wygrać w totka i wyjechać
nie da rady inaczej
spalam się na starcie a na horyzoncie widze fabryki, grube baby i kreszowe dresy
jeden rok bez biedy
jeden rok z żoną
jeden rok bez psów, kotów, starych bab, postkomunistów, rydzyków, kaszlących bachorów, sparaliżowanych dzieci które potrzebują 1% moich dochodów żeby żyć, bez internetu, bez gadki szmatki, bez internetowych znajomych, bez ludzi, samochodów, sygnalizacji świetlnej, telewizji, programów publicystycznych, muzyki, pedałów i lesbijek, pseudointelektualnych uniesień, orgazmicznych fantasmagorii których pochodzenia nie znam, bez książek, płyt, żydowskich korporacji, przekazów z frontu, bez globalnej wioski, poprawności politycznej, policji, milicji, senatu, bez presji, nowoczesnego społeczeństwa większych i mniejszych idiotów, bez kultu brzydkiego ciała, telefonów, rodziny,
jeden jedyny rok - zaplanowany, pewny, spokojny
dzień za dniem taki sam
wiosna lato jesień zima
jeden rok w moim własnym mieszkaniu
gdzieś daleko
musze dostać pozwolenie na broń, wygrać w totka i wyjechać
nie da rady inaczej
spalam się na starcie a na horyzoncie widze fabryki, grube baby i kreszowe dresy
If you live with apes man, it's hard to be clean
- Aliens
- Posty: 1331
- Rejestracja: 9 lut 2005, o 21:34
Ja też to odczuwam i mam taką potrzebę zlikwidowania wszystkich moich wrogów, ale to są tylko moje marzenia.
Marzeniami żyjemy i nic nie poradzimy na głupią rzeczywistość.
Akuhedr, musisz to jakoś wytrzymać przez całe swoje życie. Chociaż lepszym wyjściem byłoby wygranie w Totka.
Życie jest beznadziejne.
Marzeniami żyjemy i nic nie poradzimy na głupią rzeczywistość.
Akuhedr, musisz to jakoś wytrzymać przez całe swoje życie. Chociaż lepszym wyjściem byłoby wygranie w Totka.
Życie jest beznadziejne.
- Wirus
- Moderator
- Posty: 1777
- Rejestracja: 24 gru 2003, o 14:23
- Lokalizacja: Łódź
Nie przesadzajmy. Ja bym oszalał gdybym miał żyć rok w takim świecie jaki przedstawił akuhedr. To byłby najnudniejszy rok, którego miałbym dosyć po tygodniu. Wyobraź sobie, codziennie nic się nie dzieje i cały czas rutyna. Tragedia.
Uważam również, że wygrana w totka przyniosłaby więcej problemów niż uciechy. Po pierwsze ciągły strach, że ktoś może coś ukraść, co może doprowadzić do poważnego obłędu. Pozatym ukrywanie tego faktu przed całym światem, bo jezeli by się wydało to przeprowadzka i zerwanie kontaktów z rodziną, która nagle by sobie o Tobie przypomniała, nawet ta najdalsza. Oczywiście nie licząc tysięcy pseudobiznesmenów z pomysłami na pomnożenie tej fortuny i wejście z nimi w spółkę. Szybko można zdobyć miano sknery i chytrusa. Mając taką kase wątpie, żeby ktokolwiek na dłuższa metę pozostał w pracy. Nawet jakby ktoś próbował to i tak stawiałby się ponad szefa i przy pierwszej konfrontacji zamiast strachu o posadę by się go olało. A pięniądze nawet najwięsze kiedyś sie skończą, a nie ma nic gorszego jak obijanie sie kilka lat. Gdy człowiek się odzwyczai od pracy to później choćby nie wiem jak chciał to musiałby mieć zaje***stą psychikę aby być w stanie przystosowac się do pracy.
Można by o tym gadać i gadać. C'est la vie
Uważam również, że wygrana w totka przyniosłaby więcej problemów niż uciechy. Po pierwsze ciągły strach, że ktoś może coś ukraść, co może doprowadzić do poważnego obłędu. Pozatym ukrywanie tego faktu przed całym światem, bo jezeli by się wydało to przeprowadzka i zerwanie kontaktów z rodziną, która nagle by sobie o Tobie przypomniała, nawet ta najdalsza. Oczywiście nie licząc tysięcy pseudobiznesmenów z pomysłami na pomnożenie tej fortuny i wejście z nimi w spółkę. Szybko można zdobyć miano sknery i chytrusa. Mając taką kase wątpie, żeby ktokolwiek na dłuższa metę pozostał w pracy. Nawet jakby ktoś próbował to i tak stawiałby się ponad szefa i przy pierwszej konfrontacji zamiast strachu o posadę by się go olało. A pięniądze nawet najwięsze kiedyś sie skończą, a nie ma nic gorszego jak obijanie sie kilka lat. Gdy człowiek się odzwyczai od pracy to później choćby nie wiem jak chciał to musiałby mieć zaje***stą psychikę aby być w stanie przystosowac się do pracy.
Można by o tym gadać i gadać. C'est la vie
- Arekis
- Posty: 1785
- Rejestracja: 20 mar 2005, o 16:45
- Lokalizacja: Gdynia
mnie jeszcze wkurza:
- uznawanie mnie na gg przez kumpli za wrózke komputerową
- chory na downa nauczyciel od histy
- gdy ktoś mi mówi co mam robić gdy wiem lepiej
- uznawanie mnie na gg przez kumpli za wrózke komputerową
- chory na downa nauczyciel od histy
- gdy ktoś mi mówi co mam robić gdy wiem lepiej
011001010110110101110101011011000110000101100011011010100110000100101110011011100110010101110100
%65%6D%75%6C%61%63%6A%61%2E%6E%65%74%00
145155165154141143152141056156145164
emulacja.net
%65%6D%75%6C%61%63%6A%61%2E%6E%65%74%00
145155165154141143152141056156145164
emulacja.net
- akuhedr
- Posty: 662
- Rejestracja: 14 sie 2003, o 14:45
- Lokalizacja: [#1896070]
co wy tacy "przyziemni"
to już takie ględzenie żeby ględzić, przyznaj Wir
a ja odwrotnieWirus pisze:Ja bym oszalał gdybym miał żyć rok w takim świecie
tak na pewno ;pWirus pisze:Uważam również, że wygrana w totka przyniosłaby więcej problemów niż uciechy
to już takie ględzenie żeby ględzić, przyznaj Wir
If you live with apes man, it's hard to be clean
- Wirus
- Moderator
- Posty: 1777
- Rejestracja: 24 gru 2003, o 14:23
- Lokalizacja: Łódź
e, myślę, że też bys miał dosyć. No sam pomyśl. Codziennie nic innego nie robisz jak siedzisz i patrzysz w ściane z żoną, bo jak napisałes nie ma ludzi, samochodów, gadki szmatki. Żadnych rozrywek typu tv, muzyka. To co ty byś ten rok robił? Nawet nie wiem co byś jadł skoro nie ma ludzi to od kogo kupisz jedzenie.akuhedr pisze: a ja odwrotnie
Niestety nie. Nie da się tego opisać. Każdy to zrozumie jak wygra. Najbezpieczniej jest wygrac małe sumki (pare tysięcy góra), które szybko sie wyda i świat toczy się dalej, ale nie kilka milionów. JA na szczęście nie gram w totolotka bo nie lubie się dobrowolnie opodatkowywać.akuhedr pisze: tak na pewno ;p
to już takie ględzenie żeby ględzić, przyznaj Wir
- akuhedr
- Posty: 662
- Rejestracja: 14 sie 2003, o 14:45
- Lokalizacja: [#1896070]
hmm obawiam się że nie znamy się na tyle żeby móc powiedzieć "co kto lubi" 
zbyt dosłownie potraktowałeś moją wypowiedź
co do wszelkich loterii - zdania nie zmienie, BA jestem pewny że moja psychika wytrzymałaby ogromny zastrzyk gotówki bez efektów ubocznych takich jak "woda sodowa" czy "mania prześladowcza"
cheerioo
zbyt dosłownie potraktowałeś moją wypowiedź
co do wszelkich loterii - zdania nie zmienie, BA jestem pewny że moja psychika wytrzymałaby ogromny zastrzyk gotówki bez efektów ubocznych takich jak "woda sodowa" czy "mania prześladowcza"
cheerioo
If you live with apes man, it's hard to be clean
-
Piotr Bober
- Zbanowany
- Posty: 570
- Rejestracja: 13 cze 2004, o 13:01
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt:
-
Ash
- Posty: 651
- Rejestracja: 7 lip 2004, o 19:36
- Lokalizacja: Jaworze
E tam, wybór jest prosty (przynajmniej ja tak robię i się sprawdza): siedze w domu, jak słońce za mocno wali, a wychodzę kiedy się robi trochę chłodniej, albo wieczorami 

Ja tam chętnie przekonałbym się na własnej skórze, jak to jest wygrać większą forsę na loterii, albo czy to prawda, że władza demoralizujeakuhedr pisze:co do wszelkich loterii - zdania nie zmienie, BA jestem pewny że moja psychika wytrzymałaby ogromny zastrzyk gotówki bez efektów ubocznych takich jak "woda sodowa" czy "mania prześladowcza"![]()
-
Piotr Bober
- Zbanowany
- Posty: 570
- Rejestracja: 13 cze 2004, o 13:01
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Kontakt: